Weryfikator: Czy tylko posłowie PiS nie poparli środków na rekultywację Zachemu?



Weryfikator: Czy tylko posłowie PiS nie poparli środków na rekultywację Zachemu?

Podczas konferencji prasowej na której Koalicja Obywatelska zaprezentowała kandydatów z okręgu bydgoskiego, prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski stwierdził, że są oni potrzebni w Sejmie, aby głosować zgodnie z interesem Bydgoszczy, jako przeciwieństwo do postawy posłów PiS w temacie Zachemu. Jakiś czas temu zapowiadaliśmy, że będziemy szczególną uwagę w tej kampanii wyborczej pokazywać temu co głoszą politycy. Zatem bierzemy słowa prezydenta na tapetę.

Rafał Bruski powiedział 18 sierpnia:

 

Jest to potrzebne nie tylko dla Polski, ale też dla Bydgoszczy, po to aby w sprawach ważnych dla naszego miasta, nie zadrżała im ręka przy głosowaniach sejmowych, tak jak ostatnio pięciorgu posłów PiS zagłosowało przeciwko temu, aby do budżetu miasta wpłynęły środki na likwidację zanieczyszczeń Zachemu. Nie mieli w tym wątpliwości, zagłosowali przeciw. Takiej sytuacji na pewno nie będzie.

 

Fakty:

– Od 2014 składane były poprawki budżetowe mające zapewnić środki na rekultwację terenów po Zachemie. Co roku były odrzucane, zawsze głosowali przeciwko nim bydgoscy posłowie reprezentujący większość rządzącą. Na tej liście mamy przedstawicieli: PiS, PO i PSL;
– Nawet, gdyby posłowie poparli poprawki prezydenta Bydgoszczy do specustawy, to nie oznaczałoby to z automatu środków na koncie miasta;

 

Kontekst tych słów odwołuje się do wakacyjnych głosowań w Sejmie w sprawie ustawy o terenach zdegradowanych, która bezpośrednio dotyka terenów po byłych zakładach chemicznych Zachem. Prezydent Rafał Bruski wnosił do parlamentu o zapisanie jako konkretnego źródła finansowania rekultywacji budżetu państwa oraz potraktowania rekultywacji jako zadania zleconego gminy, co miałoby zapewnić samorządom pełne refundowanie ponoszonych wydatków ze strony budżetu państwa. W Sejmie ta poprawka nie została przyjęta, później Senat je jednak uchwalił, ostatecznie jednak Sejm odrzucił te poprawki Senatu. Faktycznie przeciwko tej poprawce głosowali posłowie PiS-u.

 

Zważając jednak, że specustawa ma w pierwszej kolejności oszacować koszty remediacji m.in. przy udziale środków z KPO, nie ma podstaw, aby twierdzić, że wynik tego głosowania oznaczałby wpływ jakiś środków do budżetu miasta, do tego kluczowe jest zapisanie ich w budżecie państwa, a tego to glosowanie nie dotyczy. Zatem patrząc na kontekst wypowiedzi prezydenta Rafała Bruskiego, może ona w części wprowadzać w błąd.

 

Jak głosowali posłowie w głosowaniach budżetowych?

W pracach nad budżetem państwa poprawki dotyczące rekultywacji terenów po byłych zakładach chemicznych Zachem składane były od 2014 roku. Jako pierwszy poprawkę wniósł w 2014 roku poseł Piotr Król (PiS), poniżej nagranie z jego wystapienia sejmowego:

{youtube}BsmEEZ73Q50{/youtube}

 

Poprawka upadła, bowiem przeciwko niej głosowali posłowie z Bydgoszczy: Teresa Piotrowska (PO), Radosław Sikorski (PO), Iwona Kozłowska (PO), Grażyna Ciemniak (PO), Paweł Olszewski (PO) i Eugeniusz Kłopotek (PSL).

 

Od 2015 roku co roku poprawki z identyczną intencją składają posłowie KO, nie zyskiwała ona jednak również poparcia większości, w ostatnich latach po zmianie sposobu glosowania nad budżetem była odrzucana bez indywidualnego głosowania (w ramach zbiorowego odrzucenia wszystkich poprawek mniejszości). W toku tych lat przeciwko poprawce głosowali: Ewa Kozanecka (PiS), Tomasz Latos (PiS), Łukasz Schreiber (PiS), Piotr Król (PiS) i Bartosz Kownacki (PiS).

 

Wniosek z tego jest taki, że za odrzucaniem poprawek dających środki na rekultywację terenów po Zachemie głosowali zawsze posłowie będący w większości rządzącej.