Od 11 grudnia w życie wejdzie nowy roczny rozkład jazdy pociągów – z perspektywy Bydgoszczy do stanu obecnego niewiele się zmienia, są to bardziej kosmetyczne korekty, bowiem nie dochodzi żaden nowy bezpośredni pociąg. Spór sądowy RegioJet z Urzędem Transportu Kolejowego sprawia, że nadal nie możemy zameldować o starcie połączeń do czeskiej Pragi. Może uda się za rok.
Od kilku tygodni mamy jeden pociąg dziennie, który pokonuje trasę Bydgoszcz Główna – Warszawa Gdańska w 2 godziny i 58 minut, od 11 grudnia będzie jeszcze drugi pociąg z czasem deklarowanym równo 3 godzin. Trzeba jednak podkreślić, że stacja Warszawa Gdańska nie jest położona w ścisłym centrum stolicy, stąd też chcąc tam dotrzeć trzeba się dalej przesiadać. Od 11 grudnia będzie jednak więcej pociągów do Warszawy Centralnej niż ma to miejce obecnie, będą też połączenia po 2 godziny i 58 minut, kilka dojedzie do stolicy w nieco ponad 3 godziny. To po ostatnich miesiącach fatalnego dojazdu na pewno poprawa jakościowa. Jednocześnie kilka połączeń poniżej 3 godzin i 10 minut to zupełnie nowa jakość. W jeszcze publikowanym jednak kilka dni temu projekcie nowych rozkładów jazdy przewidywano fatalny dojazd do stolicy z niewielką liczbą pociągów bezpośrednich i czasem często powyżej 4,5 godziny. W ostatniej chwili po uwględnieniu przebiegu inwestycji PKP PLK przyjęło bardziej korzystny rozkład.
Z jedną przesiadką do Wiednia, choć rozkład temu nie sprzyja
Od 11 grudnia PKP Intercity uruchamia pociąg z Wrocławia do stolicy Austrii Wiednia. Podróż zajmie niewiele ponad 5 godzin, bilety można będzie okazyjnie kupić nawet poniżej 100 zł. Wrocław należy do tych miast, które z Bydgoszczą są dość dobrze skomunikowane, zatem można by patrzeć na Wiedeń jak na ciekawą destynację z jedną przesiadką. Mankament jest jednak taki, że aby zdążyć na ten pociąg z Bydgoszczy musielibyśmy dojechać pół godziny po północy i około 3 godzin czekać we Wrocławiu na przesiadkę. W takim wypadku podróż zajmie nam na całej trasie około 11 godziny.