Zawiesiliśmy ranking parlamentarzystów, bo sytuacja jest nie najlepsza



Zawiesiliśmy ranking parlamentarzystów, bo sytuacja jest nie najlepsza

Od wielu lat co roku publikowaliśmy nasz subiektywny ranking parlamentarzystów z okręgu bydgoskiego. W 2021 i 2022 roku ranking się jednak nie ukazał, co wynika głównie z faktu, że przez ostatnią dekadę nie było tak złej współpracy między nimi.

Jak przypomnimy sobie wcześniejsze lata to nie było niczym nadzwyczajnym, że posłowie z różnych partii organizowali wspólne konferencje prasowe na tematy bydgoskie, warto tutaj wspomnieć chociażby o zaangażowanie w tematach związanych z promowaniem idei Metropolii Bydgoskiej, czy prace dwie kadencje temu nad ustawą o związkach metropolitalnych. Po 2015 roku projektem, który konsolidował ponad podziałami politycznymi była inicjatywa powołania Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy. Z czasem jednak ta inicjatywa, z uwagi na brak realnej możliwości jej przeprowadzenia przez parlament okazała się problemem.

 

Dzisiaj mamy sytuację taką, że w tak naprawdę nie ma żadnej współpracy między bydgoskimi posłami ponad podziałami politycznymi. Dochodzi nawet do sytuacji, że jedna formacja zgłasza korzystne dla bydgoskich interesów poprawki ustawowe, nie informując o tym posłów drugiej formacji, licząc iż być może nie poprą jej, co będzie można wykorzystać w grze politycznej. Taką sytuację mieliśmy właśnie do czynienia kilka tygodni temu przy okazji sprawy lex Biziel. Nie służy to jednak interesom Bydgoszczy i regionu.

 

W sytuacji, gdy brakuje elementarnej współpracy ponad podziałami politycznymi, ocenianie indywidualnej aktywności poszczególnych posłów nie ma sensu. W naszych rankingach staraliśmy się bowiem patrzeć całościowo przez pryzmat realizacji dużych projektów dla Bydgoszczy, a na mniejszych indywidualnych działaniach.

 

Pozostaje w tym miejscu mieć nadzieję, żę bydgoscy parlamentarzyści wyjdą z tego pata.