Zbrodnie bolszewików w Katyniu były zaprzeczeniem wartości jaką jest szacunek poległym – Gloria Victirs

Fot: UM Inowrocław

Kwiecień to miesiąc szczególnej zadumy w Polsce nad zbrodnią katyńską; Katyń, Miednoje, Charków (o którym słyszymy ostatnio głównie za sprawą wojny na Ukrainie) oddalone są daleko, ale mentalnie jak są nam bliskie, bowiem wśród ponad 100 tys. ofiar znajdziemy wielu oficerów, którzy żyli i służyli społeczeństwu tutaj na Kujawach. Inowrocław to miasto, które od wielu lat symbolicznie upamiętnia Katyń, nie we wszystkich miastach regionu organizuje się uroczystości co roku, ale w Inowrocławiu tak.

Uroczystości rocznicowe 83. rocznicy zbrodni katyńskiej odbyły się w czwartek 13 kwietnia, rozpoczęły się mszą w kościele garnizonowym, następnie uczestnicy, wraz z pocztami sztandarowymi, orkiestrą dętą IKS Solino, udali się pod pamiątkowy pomnik ,,Dąb Katyński”.

 

 

Prochy Greków Aleksander Wielki przeniósł później do Aten, gdzie spoczęły na cmentarzu Kerameikos – pisze w swoim opracowaniu Jan Schubert, na łamach biuletynu Politechniki Krakowskiej. Powyższy przykład z antyku kształtował przez kolejne wieki niepisane Prawo Wojny, które zakładało szacunek dla pokonanych i ich prawo do godnego pochówku. Co zresztą znajdzie później oddźwięk w pisanych Konwencjach Genewskich. To niepisane prawo przez wieki kształtowało cywilizację łacińską; okres średniowiecza kojarzymy z honorem rycerskim i prowadzeniem wojen według etosu. Zbrodnia Katyńska pokazała, że to prawo cywilizacyjne nie jest wieczne, bolszewicy okazali niebywały przykład barbażyństwa – Bolszewizm postanowił okaleczyć człowieka. Zdawało się, że bolszewicka koncepcja zmechanizowanego świata, w którym żywi ludzie staliby się bezdusznymi maszynami, zawsze będzie budzić uczucie wstrętu – tak pisał o bolszewizmie prof. Marian Zdziechowski, wieloletni rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.