W środę Bydgoska Prawica przedstawiła swoje propozycje na rozwój bydgoskiej kultury. Konferencja prasowa odbyła się pod Filharmonią Pomorską, o której rozbudowie mówi się od dłuższego czasu, ale póki co nie ma jeszcze na to pieniędzy, ostatnio wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski zapowiadał, że jest blisko znalezienia budżet, ale Bydgoska Prawica zapowiada włączenie się.
– Słyszałem, że przedstawiciele jednego ze sztabów twierdzą, że nam się pomysły skończyły. Im się – mam wrażenie nawet nie zaczęły. My mamy pomysły cały czas – mówił ironicznie na wstępie poseł Łukasz Schreiber, kandydat na prezydenta – Gdybyśmy dostali od bydgoszczan mandat żeby rządzić w mieście, to byśmy zrobili wszystko, aby pomóc Filharmonii na przebudowę i modernizację.
Filharmonia jest instytucją podległą województwu, zatem to władze wojewódzkie odgrywają kluczową rolę przy jej rozbudowie. Schreiber jako prezydent chciałby, aby Bydgoszcz pomogła chociażby w znalezieniu dofinansowania unijnego.
Bydgoska Prawica chce zwiększyć trzykrotnie budżet na stypendia dla bydgoskich artystów – Uważamy, że kultura sama się nie obroni.
Radny Michał Krzemkowski uważa z kolei, że należy postawić na utytułowanych architektów ze świata – W Bydgoszczy jest bardzo dużo zabytków, dużo ciekawej architektury, ale nie mamy obiektów które by się przebijały do opinii krajowej czy międzynarodowej. Nie mamy obiektów o międzynarodowej sławie. Chcemy zaprosić do współpracy przy realizacji różnego rodzaju projektów publicznych architektów światowej rangi.
Jest to o tyle nowość w przypadku Bydgoskiej Prawicy, bo do tej pory to środowisko było nieufne wobec konkursów międzynarodowych które rządzą się swoimi prawami, gdzie propozycje prac mogą mocno zaskakiwać.
Radna Grażyna Szabelska uważa, że należy powołać nową instytucję kultury Archiwum Bydgoskiej Kultury. Mówiła, że ten temat pojawiał się na komisjach Rady Miasta, miał zwolenników po stronie ludzi kultury, ale obecne władze miasta nie poszły w kierunku jej powołania.