Publikacja na portalu Tomasza Lisa ukazała się w czasie, gdy Polska walczy z powodzią, ale trzeba na początku uspokoić, że fala kulminacyjna jaka przejdzie jutro przez Fordon jest taka mała, że ryzyko zalania miasta jest wręcz zerowe. Katarzyna Zuchowicz przygotowała reportaż o zbudowanych przed rokiem w Bydgoszczy zbiornikach retencyjnych.
,,To pierwsze w Polsce miasto-gąbka, które ma się oprzeć powodziom” – brzmi tytuł publikacji z portalu NaTemat.pl. Faktem jest, że Bydgoszcz do tej pory zrealizowała najbardziej ambitne inwestycje w podziemne zbiorniki retencyjne. W najbliższych latach będą one dalej rozbudowywane, bydgoski projekt na który przyznano środki europejskie, ponownie będzie najbardziej ambitny.
W lokalnej debacie publicznej tematu przeciwdziałania powodzi jednak specjalnie nie poruszano. Zbiorniki miały na celu rozwiązać problem zalewania ulic po silniejszych opadach. Już w trakcie realizacji inwestycji, gdy w Europie zaczął być powszechny poziom suszy, zaczęto mówić o o korzyściach związanych z retenjonowaniem wody. Zgromadzona w ten sposób deszczówka może być potem wykorzystywana do podlewania terenów zielonych, przez co można zaoszczędzić wodę pobieraną z ujęcia wody.
Portal NaTemat wskazuje, że według wyliczeń bydgoski system jest wstanie zgromadzić nawet około 30 mln litrów wody rocznie.