Historia, którą warto zobaczyć z bliska

Historia, którą warto zobaczyć z bliska

Franciszkanie, Karmelici, Cystersi i Krzyżacy – to zakony, które kształtowały kilka wieków temu nasz region. Zapraszamy na podróż z naszymi materiałami filmowymi po dziedzictwie Kujaw i Pałuk, zahaczymy również o Pomorze, oraz o spekulacje o obecności ufo.

Kcynia

Założona przez rycerzy Jana i Rynera Kcynia to jedno z najstarszych miast w regionie, jej tradycje miejskie są starsze od Bydgoszczy – pierwszy kościół (niestety niezachowany) powstał już w XI wieku. Szczególny rozkwit miasta przypadł w XVI wieku, gdy Kcynia została siedzibą jednego z powiatów w wojewódzkie kaliskim. Dzisiaj najbardziej charakterystycznym obiektem w Kcyni jest kościół przy rynku, będący częścią infrastruktury klasztornej Karmelitów. Do Kcyni przybyli oni w XVII wieku. Kcynia słynie też z tego, że w swoich archiwach ma jeden z ostatnich dwóch średniowiecznych zapisów pieśni ,,Bogurodzica”, uznawanej niegdyś przez niektórych za hymn Polski.

Kcynia zapisała również wspaniałe karty w okresie Powstania Wielkopolskiego. Już w pierwszych dniach tego zrywu, w noc sylwestrową z 1918 na 1919 roku powstańcy zajęli kcyński dworzec. Niestety dzisiaj niewykorzystywany kolejowo.

Byszewo

Przenosimy się teraz na północ wchodząc na tereny Krajny. Krótko po Kcyni prawa miejskie otrzymało też Byszewo, bo w 1286 roku, stając przed dziejową szansą zostania jednym z najstarszych miast na tych ziemiach. Byszewo na znaczeniu zyskało w XVIII wieku po tym jak książę

Kazimierz Kujawski związany z Inowrocławiem zdecydował się ufundować klasztor zakonowi Cystersów. Przybycie Cystersów przyniosło dynamiczny rozwój Byszewa i przyznanie praw miejskich. W tym samym roku zostało ono najechane jednak przez Krzyżaków, którzy zniszczyli klasztor. Cystersi wówczas zdecydowali się odbudować klasztor, ale 10 km na wschód – wokół Klasztoru Korony Marii powstało nowe miasto, dzisiejsze Koronowo. Za czasów cysterskich w Byszewie powstał kult Matki Bożej Królowej Krajny, co doprowadziło do powstania obrazu – jednego z najstarszych wizerunków Matki Bożej w Polsce. Obraz najprawdopodobniej powstał w XV wieku, ale są głosy mówiące też o XIII. Nie zachowały się informacje o dokładnych okolicznościach jego powstania W XVII wieku obraz według legendy odnaleziono na jeziorze – najprawdopodobniej w czasie jednej z wojen obawiano się jego zniszczenia lub zrabowania, dlatego ukryto go w koszu na jeziorze, wśród trzcin.

 

Koronowo

Upadek planów dotyczących rozwoju Byszewa sprawił, że 10 km na zachód rozwinęło się Koronowo. Cystersi przenieśli się z Byszewa dokładnie do wsi Śmiewce gdzie zbudowano kościół wraz z klasztorem według projektu mnicha Theodricusa. Klasztor nazwano Koroną Marii, a wraz z jego powstaniem zaczął rozwijać się ten obszar, co doprowadziło w XIV wieku do nadania praw miejskich miastu, które dzisiaj nazywamy Koronowo, właśnie od Korony Marii. Wcześniej Cystersi używali nazwy Felix Valis, co z łacińskiego oznacza szczęśliwą dolinę z uwagi na wyjątkowe położenie.  W październiku 1410 roku pod Koronowem – dokładniej we wsi Wilcze – doszło do bitwy pod Koronowem, z zakonem krzyżackim. Koronowo znalazło się w cieniu Grunwaldu, chociaż zdaniem niektórych historyków była to ważniejsza bitwa.

 

Łabiszyn

Na chwilę wracamy na południe do Łabiszyna.  Pierwszy raz o osadzie w Łabiszynie napisano w dokumencie z XIII wieku, było to prywatne

miasto szlacheckie Dezyderego Łabiszyn prawa miejskie uzyskał w XIV wieku. W 1410 roku w bitwie pod Koronowem, zdaniem wielu historyków ważniejszej od sławnego Grunwaldu, jednym z polskich dowódców był Maciej z Łabiszyna. Po tej bitwie w drodze do Inowrocławia, w Łabiszynie zatrzymał się król Władysław Jagiełło – na inowrocławskim zamku dokonano ważnych rozstrzygnięć po wygranej wojnie z Zakonem Krzyżackim

W XIV wieku Wojciech z Kościelca zbudował na wyspie zamek, nie pozostał on jednak do naszych czasów. Nie ma też pewności co do dokładnej jego lokalizacji.

Świecie

Do tej pory Krzyżacy pojawiali się jako ci wprowadzający zamęt. Są jednak miasta, które rozwinęły się dzięki temu zakonowi – dlatego wracamy na północ do Świecia.  Świecie to jedno z najstarszych polskich miast, wyróżniające się pod tym względem na tle miast regionu. Pierwsze wzmianki o mieście pochodzą z XII wieku i mówią o stolicy Księstwa Pomorskiego, którym władał Grzymisław. Świecie zyskało później na znaczeniu po zajęciu go przez Zakon Krzyżacki, który ustanowił w nim komturię, czyli ważną jednostkę adminitracyjną.

W XIV wieku Krzyżacy zbudowali barokowy zamek, który w czasie wojny polsko-krzyżackiej przechodził z rąk do rąk. Zamek został zniszczony w XVII wieku podczas najazdu szwedzkiego, ale jeszcze w XIX wieku podjęto się jego ratowania, co pozwoliło go zachować do czasów współczesnych,. Dzięki temu świecki zamek to jeden z ciekawszych zabytków w naszym regionie. W ostatnich latach władze samorządowe przeprowadziły jego renowację, a w planach są kolejne działania.

 

Chrystkowo

Po sąsiedzku niepodal Świecia znajduje się wieś Chrystkowo, w której zdaniem archeologów ślady osadnictwa siegają nawet kilku tysięcy lat. Znacznie bardziej udokumentowana jest nowsza historia. Wieś Chrystkowo pod Świeciem sławna już jednak jest za sprawą pozostałości osadnictwa mennonitów. Byli to chrześcijanie protestanccy, którzy wywodzili się z Holandii, dlatego stąd też Chrystkowo niekiedy nazywane jest nadwiślańskimi Niderlandami. Mennonici na tych terenach osiedlili się w XVII wieku. Największym śladem po tym osadnictwie jest drewniana chata datowana na końcówkę XVIII wieku. Przez dziesiątki lat o jej zachowanie zabiegali państwo Elżbieta i Czesław Kwiatkowscy. W roku 1946 urodził się Czesław Kwiatkowski ,który był kustoszem chaty i jej opiekunem. /zm.2020 r[*]W 1996 roku przejął chatę Skarb Państwa i na potrzeby muzealne wykorzystuje je Zespół Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą. Chata z 1791 roku jest częścią zagrody olenderskiej w Chrystkowie. Niestety w ostanim czasie chałupa uległa degradacji, stąd też potrzebne będzie podjęcie prac rennowacyjnych, jeżeli chcemy ją zachować dla przyszłych pokoleń.

Pakość

Na południu regionu większy wpływ na rozwój miał zakon Franciszkanów. Od XV wieku w Europie zaczęto budować kalwarie, czyli sieć sakralnych obiektów mających odwzorowywać topografię ziemi świętej, co miało umożliwić pielgrzymowanie tym, którzy nie mogli dotrzeć do Jerozolimy, gdzie niekiedy bywało niebezpiecznie. Najstarsze polskie kalwarie sięgają XVII wieku – są to Kalwaria Zebrzydowska i Kalwaria Pakowska na Kujawach, nazywana też Kujawską Jerozolimą.

W Pakości budowa trwała kolejne setki lat bo do XIX wieku, a to za sprawą działań podejmowanych przez władze pruskie, które zwalczały opiekujący się tym miejscem zakon Franciszkanów. Kalwarię rozprzestrzeniająca się na całej Pakości zaprojektował ks. Wojciech Kęsicki opierając się na dziele holenderskiego mnicha Andrichomiusa, który wydał w kolonii topografię Jerozolimy.

W okresie zaborów kalwarią opiekował się ks. Józef Kurzawski, proboszcz z Pakości, a także poseł do Reichstagu i pierwszy poseł z Kujaw do Sejmu Ustawodawczego. Ksiądz Kurzawski dbał o Kujawską Jerozolimę w momencie, gdy władze pruskie dokonały kasacji zakonu Franciszkanów. Mnisi powrócili dopiero w latach 30. XX wieku do Pakości. W Kalwarii Pakoskiej przechowywana jest największa w Polsce relikwia z Krzyża Świętego.

Szubin

Według archeologów osadnictwo w dzisiejszym Szubinie istniało na długo przed powstaniem państwa polskiego, właściwa historia grodu

zaczyna się w XIV wieku, gdy władający tymi dziejami przedstawiciel rodu Pałuków Sędziwój ulokował w tym miejscu swoją posiadłość.

Sędziwój uznawany jest za najwybitniejszego Pałukę, dzięki kontaktom na Węgrzech po wygaśnięciu dynastii Piastów, sprowadził do Polski św. Jadwigę Andegaweńską, późniejszą rolę Władysława Jagiełły.

Sędziów Pałuka, który nazywał siebie w dokumentach Sędziwojem z Szubina, dla podkreślenia rangi tego grodu, zbudował nad Gąsawą zamek, którego ruiny pozostały do dzisiaj. Niestety nie wiemy jak ten zamek wyglądał. W XIV wieku Szubin uzyskał też prawa miejskie, ale nie zachowały się dokumenty, zatem ciężko określić rok.

 

Biskupin

Według archeologów gród w Biskupinie mógł powstać około 3 tys. lat temu, jego budowa zakończyć miała się 8 wieku przed naszą erą, jednak już wiek później grodzisko zostało opuszczone z powodu podnoszenia się poziomu jeziora. Jezioro Biskupińskie na ponad 2 tysiące lat ukryło Biskupin. W sobotę w Biskupinie rozpoczął się XXIX Festyn Archeologiczny. W 1933 roku poziom jeziora się obniżył, z tego powodu miejscowi chłopi zaczęli odkrywać starożytne przedmioty. Gdy dowiedział się o tym miejscowy nauczyciel Walenty Szwajcer, powiadomił o tym badaczy z Poznania. W tym roku przypada 91. rocznica odkrycia Biskupina, co uznawane jest za jedno z najważniejszych odkryć XX wieku w Europie oraz 90. rocznica rozpoczęcia pierwszych badań archeologicznych. Organizatorzy festynu wskazują również, że jest też 30. rocznica uznania rezerwatu archeologicznego w Biskupinie za pomnik historii.

Wylatowo

Przejdźmy teraz do najnowszej historii – według ufologów na początku XXI wieku pod Mogilnem w Wylatowie pojawiały się tajemnicze piktogramy w zbożu, które mogły mieć pochodzenie pozaziemskie. Dzięki temu – jak czytamy na jednej z tablic we wsi Wylatowo – w 2003 roku odwiedziła je rekordowa liczba turystów. W 2006 roku sprawę nagłośniła telewizja TVN w programie ,,Nie do wiary”, przez co Wylatowo zaczęto nazywać polską stolicą ufo. Od tego momentu piktogramów już nie było, niektórzy liczyli, że uda się z tego fenomenu zbudować markę turystyczną jako drugie Roswell. Dzisiaj jednak mało kto pamięta o wydarzeniach z początku wieku.  Wylatowo z Byszewem łączy to, że kiedyś miało status miasta – było to jeszcze w XVIII wieku, ale ostatecznie jest to wieś pod Mogilnem.

Ostromecko

Miastem przez chwilę było też podbydgoskie Ostromecko, położone już właściwie na Ziemii Chełmińskiej. Ostromecko dzisiaj najbardziej kojarzone jest z zespołem pałacowo-parkowym o dużych walorach rekreacyjnych. Dzisiaj mało kto pamięta, że w XVIII wieku był plan, aby wokół ówczesnego dworku założyć miasto – był to najgorszy okres w dziejach Bydgoszczy, która po najeździe szwedzkim liczyła wtedy zaledwie kilkuset mieszkańców. Kto wie jak by się potoczyła historia, gdyby Ostromecko lepiej wykorzystało nadany mu w 1750 roku przez króla Augusta III Sasa akt lokacyjny.

Dzieje Ostromecka zaczynają się o nadania tych ziem przez króla Stefana Batorego Barłomiejowi Ostromięczkiemu później ta rodzina nazywała się Ostromęckimi herbu Pomian. Zbudowany przez ten dwór szlachecki podobnie jak Bydgoszcz poważnie ucierpiał podczas najazdu Szwedzkiego. Po jego odbudowie przez Pawła Mostowskiego (mającego korzenie w rodzie Ostromęckich) związany politycznie z rodem Czartoryskich zdecydował się zbudować barokowy pałac – dzisiaj nazywamy go Starym Pałacem, jest on ulokowany wewnątrz ostromeckich ogrodów. Budowa tego pałacu zbiegła się z nadaniem Ostromecku praw miejskich przez króla Sasa. Zresztą Mostowskiego łączyły dobre relacje polityczne z tym monarchą. Mostowski prowadził rozrzutne życie i majątek został zarekwirowany przez państwo. Nie udało mu się dokończyć rozpoczętej już budowy ratusza.

Niniejsza publikacja to zbiór naszych materiału, które powstały w sierpniu i we wrześniu.

Jezeli cenisz naszą pracę możesz nas wesprzeć: