W poniedziałek Sejmik Województwa zdecyduje o udzieleniu lub nieudzieleniu wotum zaufania dla Zarządu Województwa za 2023 rok oraz udzieleniu lub nieudzieleniu absolutorium. Jest to zawsze jedna z ważniejszych sesji w roku, bowiem odbywa się dyskusja o stanie województwa oraz ocena władzy wykonawczej. Ten rok jest jednak szczególny, bowiem minęło niewiele ponad 2 miesiące od wyborów samorządowych, gdzie całe władze samorządowe były poddane weryfikacji przez wyborców.
Również formalnie, gdyby Zarząd Województwa nie uzyskał wotum zaufania lub absolutorium nie będzie niosło to żadnych konsekwencji. Trudno jednak założyć, że wybrany zdecydowaną większością radnych wojewódzkich marszałek i wicemarszałek niespełna 2 miesiące temu, teraz miałby nie otrzymać wotum zaufania. Trzeba jednak założyć, że opozycja całkowicie lub częściowo będzie głosować przeciwko udzieleniu absolutorium, taki przynajmniej głos oddał przedstawiciel PiS-u w Komisji Rewizyjnej.
O stanie województwa jednak warto zawsze dyskutować
Zostawiając na boku aspekt polityczny, czyli oceniania Zarządu Województwa, spójrzmy na aspekty merytoryczne – mając na uwadze, że zarówno raport opracowany przez marszałka oraz dalsza część niniejszej publikacji, niosą zawsze elementy subiektywnej oceny. Jeżeli chodzi o bezrobocie to najnowsze dane pokazują, że rok do roku utrzymuje się ono na podobnym poziomie, z delikatnym spadkiem – na poziomie 7%. W ubiegłym roku udało się zawrzeć wieloletnią umowę na przewozy kolejowe z Polregio i Arivvą, co zagwarantowało stabilność świadczenia usług i z perspektywy pasażera powinny być widoczne zmiany na plus. Od wielu lat bolączką województwa kujawsko-pomorskiego są opóźnienia w realizacji programu modernizacji dróg wojewódzkich – ostatnie miesiące przyniosły widoczne przyśpieszenie chociażby w kwestii budowy obwodnic.
Na minus jeżeli chodzi o drogi jest sprawa promu w Solcu Kujawskim, gdzie druzgoczący raport kilka dni temu opublikowała Najwyższa Izba Kontroli. W temacie kolejowym też nie dzieje się zbyt wiele – w ostatnich miesiącach nie pojawiły się nowe projekty, na planowane od kilku lat nie pozyskano montażu finansowego, czyli trochę jakbyśmy stali w miejscu. Nie udało się do końca 2023 roku uzyskać dokumentacji technicznej na ciąg Nakło – Kcynia, bo nie przewidziano, że będzie potrzebne postępowanie środowiskowe, którego zakończenie prawomocną decyzją środowiskową ciężko nawet szacować.
W raporcie autorstwa marszałka delikatnie się wspomina o terminalu w Emilianowie, ale znowu jest on pozycjonowany dopiero na drugim miejscu, a jak mantrę podkreśla się, że flagowym elementem będzie port rzeczny, w sytuacji gdy na terminal w Emilianowie mamy już prawomocną decyzję środowiskową, zatem zaawansowanie projektu jest znacznie większe, gdy mówienie o porcie rzecznym w sytuacji, gdy mamy problem z pływaniem promu z powodu zbyt niskiego poziomu Wisły. Prom ma jednak płaskie dno, a barki z towarami potrzebują znacznie wyższego poziomu wody, a program kaskadyzacji Wisły raz jest mocno opóźniony, a dwa stoi pod dużym znakiem zapytania z powodu coraz powszechniejszych głosów, że należy zrezygnować z kaskadyzacji na rzecz renaturyzacji.