Po kilku latach przerwy z funkcjonowaniem Młodzieżowej Rady Miejskiej w Inowrocławiu, która przestała działać w 2020 roku, na co wpływ miała pandemia, to gremium zostało reaktywowane. Radę tworzyć będą reprezentanci inowrocławskich szkół ponadpodstawowych. Starsi radni póki co sprzeczają się w kontekście budżetu jaki ma mieć Młodzieżowa Rada.
Opozycyjni radni z Koalicji Obywatelskiej wyszli z inicjatywą, aby w budżecie miasta zapisać 200 tys. zł do dyspozycji młodych radnych. Prezydent Arkadiusz Fajok nie przystał na to, wskazując na trudną sytuację budżetu. Radni KO odpowiedzi na to, że to słaba wymówka, bo samorządy od przyszłego roku mają otrzymać wyższe wpływy dzięki decyzjom nowego rządu.
Byłaby to chyba najbogatsza młodzieżowa rada w Polsce
Głos w tej sprawie na dzisiejszej sesji Rady Miejskiej zabrała też radna Maria Żukowska, wybrana z list KO, która jednak po wyborach postanowiła wspierać nowego prezydenta. Wskazuje ona, że niedawno powołany Młodzieżowy Sejmik Województwa nie ma żadnych funduszy, młodzieżowa Rada Miasta Bydgoszczy w przyszłym roku otrzyma do dyspozycji 30 tys. zł. W Warsszawie od wielu lat jest tak, że roczne wydatki młodzieżowego samorządu nie przekraczają 20 tys. zł. – Bez racjonalnych argumentów, bez dokładnych wyliczeń. 200 tys. złotych! Sądzę, że kwota ta zwala z nóg każdego, choć z bólem serca muszę stwierdzić, że nie zwala ona z nóg radnych KO, czyli osób, które uważają się za doświadczonych samorządowców, osób, które wybrali mieszkańcy naszego miasta jako swoich przedstawicieli – mówiła ze zdziwieniem radna Żukowska.