Kultura w kujawsko-pomorskim kosztuje ogromne pieniądze. Trzeba się zastanowić, czy ich nie przejadamy

Kultura w kujawsko-pomorskim kosztuje ogromne pieniądze. Trzeba się zastanowić, czy ich nie przejadamy
Wizualizacja centrum Camerimage, które ma powstać w Toruniu.

Patrząc na zapowiedzi polityków czeka nas dynamiczny rozwój instytucji kultury – być może województwo dołoży poważne środki na budowę centrum Camerimage w Toruniu, pojawiła się też obietnica budowy filharmonii we Włocławku, w Grudziądzu powstaje Młyn Energii, a w Inowrocławiu zbudowana ma być Energia Inowrocławia. Pokaźne portfolio wojewódzkich instytucji kultury się rozrasta Nikt jednak nie zadaje pytania – czy nas na to w ogóle stać?

Urząd Marszałkowski się chwali wręcz tym, że wydaje proporcjonalnie najwięcej na kulturę w Polsce. Wicemarszałek Zbigniew Ostrowski w jednym z wpisów oszacował, że jako jedyni aż 20% budżetu wydajemy na kulturę. Patrząc na dokument budżetu na 2024 faktycznie jest to dużo, bo z 1,45 mld wydatków bieżących na utrzymanie instytucji kultury wydajemy 269,5 mln zł, to może nie jest aż 20%, ale i tak dużo, bo nawet więcej niż 218 mln zł na utrzymanie połączeń kolejowych. Dla porównania w znacznie lepiej rozwijającej się Wielkopolsce jest to 376 mln na kolej do 368 mln na kulturę. Województwo pomorskie na kulturę wydaje 206 mln zł, ale na kolej ponad 2,5 raza tyle – ponad 0,5 mld zł.

O inwestycjach w kolej trudno pisać, bo ich w ostatnich latach właściwie nie było, z infrastrukturą drogową również mamy poważne zapóźnienia. To są jednak te gałęzie które przynoszą rozwój gospodarczy – w kulturę można ładować większe środki, gdy jest się odpowiednio zamożnym. Województwo kujawsko-pomorskie do zamożnych póki co nie należy i nie dołączy jak będziemy wydawać tyle środków na rozrywkę.

Więcej wcale nie znaczy lepiej

Mnogość instytucji kultury i coraz większa między nimi rywalizacja nie musi jednak oznaczać lepszej efektywności. Z każdą nową instytucją kultury administracja publiczna, od której oczekuje się ich finansowania, staje przed dylematem czy okroić finansowanie już istniejącym instytucjom, aby znaleźć miejsce dla kolejnej czy właśnie zwiększać budżet na kulturę kosztem np. kolei. W Polsce nie ma zbyt wielu rankingów, które dotykają zagadnienia kultury, ale Radio Poznań przed rokiem opublikowało w oparciu o dane ministerstwa ranking najbardziej popularnych instytucji kultury – wygrało Narodowe Forum Muzyki z Wrocławia 362 tys. odwiedzających (w okresie 2022 rok plus III kwartały 2023 roku). Dość wysoko znalazła się tutaj Filharmonia Pomorska bo na 6 miejscu z ponad 250 tys. Dziesiątkę zamyka Opera Nova z 144 tys.

Ostatnie badania Instytutu Rozwoju Miast i Regionów, które pokazały marginalny wpływ kultury na rozwój funkcjonalny miast, to kolejny zimny prysznic dla kujawsko-pomorskiej klasy politycznej.

Toruń chciałby mieć tyle samo instytucji co Bydgoszcz

Filharmonia Pomorska i Opera Nova powstały na długo przed powstaniem województwa kujawsko-pomorskiego. To instytucji, które zbudowały sobie markę co zresztą pokazało zestawienie Radia Poznań. Rozpoznawalne w Polsce mogą być jeszcze Teatr Polski w Bydgoszczy, który finansuje bydgoski samorząd, chociaż zalicza się on do jednego z najbiedniejszych w kraju pod tym względem finansowania oraz toruński teatr Horzycy ten drugi jest już finansowany przez województwo.

Toruń chcąc dorównać Bydgoszczy za ogromne środki europejskie wybudował Jordanki, które pomimo tak ogromnej presji politycznej do bydgoskiej Filharmonii i Opery nie mogą się przyrównywać. Więcej – toruński samorząd ma problem z ogromnymi stratami Jordanek, nawet pomimo organizowania różnych ewentów przez województwo, aby poprawić jego kondycję. Wynikać może to też z tego powodu, że Bydgoszcz jest znacznie bardziej rozwinięta metropolitalnie od Torunia, dlatego jest wstanie przyciągnąć do swoich instytucji kultury więcej osób. Toruń ma w Jordankach problem bo chcąc się ścigać z Bydgoszczą zbudowano instytucję która przerasta potencjał Torunia. Na tym jednak nie koniec, bo Toruń dąży do budowy wielkiego centrum Camerimage, na które pieniędzy może nie dać rząd i wtedy będzie musiało finansować to województwo.

Urząd Marszałkowski prowadzi aż 17 instytucji kultury

Z wykazu na stronie Urzędu Marszałkowskiego wynika, że budżet województwa utrzymuje aż tyle instytucji – w tym 4 z Bydgoszczy (obok Filharmonii i Opery to także Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna oraz Kujawsko-Pomorskie Centrum Kultury), a z Torunia aż 9. Jeżeli ktoś nie jest tego świadomy to są: Galeria i Ośrodek Plastycznej Twórczości, Galeria Sztuki ,,Wozownia”, Muzeum Etnograficzne, Teatr im. Wiliama Horzycy, Wojewódzka Biblioteka w Toruniu, Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury, Kujawsko-Pomorski Teatr Muzyczny, Kujawsko-Pomorskie Centrum Dziedzictwa i Kujawsko-Pomorskie Centrum Edukacji i Innowacji.