Kilka lat temu były wicepremier Piotr Gliński obiecał, że budżet państwa sfinansuje w 2/3 budowę Centrum Camerimage w Toruniu – mówimy o astronomicznych kwotach, bo centrum oszacowano na 600 mln zł, z czego 400 mln zł miał dać rząd. Teraz ministerstwo wyraża wątpliwości, a marszałek niewyklucza wsparcia województwa – czyli ze wspólnej puli. Za 600 mln zł można by zbudować trzy terminale wielkości Emilianowa.
Sprawa jest ważna nie tylko w Toruniu, bo na stole pojawiła się propozycja, aby zrzuciło się to centrum całe województwo (za środki którymi dysponuje Urząd Marszałkowski). Dla porównania realizowana obecnie rozbudowa Opery Nova w Bydgoszczy to około 150 mln zł, z czego sporą część pokrywa bydgoski samorząd. Gdyby brakujące 400 mln zł (bo 200 mln zł deklaruje Toruń) przeznaczyć na program Kolej Plus, co moglibyśmy wydać na modernizację sieci kolejowej przeszło 2,5 mld zł, co byłoby ogromnym skokiem cywilizacyjnym.
Bydgoskie stowarzyszenie krytykuje pomysł
Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska stanowczo sprzeciwia się planom finansowania rozbudowy Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage w Toruniu przez Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Budzi to nasze poważne wątpliwości co do priorytetów samorządu, który rozważa wsparcie tej inwestycji, mimo że Camerimage nie jest instytucją prowadzoną przez województwo – czytamy w stanowisko SMB. Według tej organizacji Województwo powinno w pierwszej kolejności wspierać Filharmonię Pomorską i Operę Nova, bo to są instytucje należące do Samorządu Województwa – W związku z informacjami, że koszt budowy Centrum Camerimage ma wynieść ponad 600 milionów złotych, pytamy, skąd Samorząd zamierza pozyskać tak ogromne środki? Dlaczego województwo nie potrafiło znaleźć odpowiedniego finansowania dla Opery Nova czy Filharmonii Pomorskiej, a teraz rozważa wydanie ak dużych sum na zewnętrzny projekt? Prosimy o wyjaśnienie priorytetów województwa w zakresie inwestycji kulturalnych.
Toruńskie Jordanki na minusie
Kilka lat temu Toruń zbudował obok Urzędu Marszałkowskiego kompleks Jordanki który kosztował 224 mln zł – większość pieniędzy wyłożyło miasto, ale było też prawie 47 mln zł środków europejskich, które rozdzielał marszałek. Problem z Jordankami jest jednak taki, że jest to instytucja mocno deficytowa – w ubiegłym roku było to ponad 6 mln zł straty, co było i tak jednym z najlepszych wyników z ostatnich lat.
Camerimage wróci do Bydgoszczy?
Głównym powodem przeniesienia festiwalu z powrotem do Torunia (co kilka lat w burzliwych okolicznościach zmienia się miasto gospodarz) było to, że w Bydgoszczy brakuje odpowiedniej przestrzeni. Koncepcja rozbudowy Opery Nova o czwarty krąg z kolei była uzasadniania początkowo głównie potrzebami Camerimage – w nowym kręgu ma powstać nowoczesna sala kinowa. Długie rozpoczynanie tej inwestycji sprawiło, że festiwal przeniósł się do Toruniua.
Powrót do Bydgoszczy mógłby mieć jakąś racjonalność finansową, skoro rozbudowa Opery zakończy się już w przyszłym roku. Ciężko powiedzieć czy po dość burzliwym rozstaniu kilka lat temu, Bydgoszcz byłaby tym zainteresowana.