71-latek spod Bydgoszczy chciał zainwestować pokaźną kwotę w złoto i kryptowaluty – wyłożył 275 tys. zł, których najprawdopodobniej nie odzyska, bowiem padł ofiarą oszusta. Policja próbuje odnaleźć oszusta i jednocześnie przestrzega przed takimi okazjami.
Senior okazji do inwestycji szukał w internecie, na jednej ze stron internetowych podał swoje dane, po czym skontaktował się z nim mężczyzna, który przekonał go do przelania na początek kwoty 850 zł. Przez kolejne dni oszust najprawdopodobniej zainstalował ofierze złośliwe oprogramowanie – chociażby poprzez poproszenie go o kliknięcie podejrzanego linka. W ostatnim etapie poproszono ofiarę o zalogowanie się do swojego banku i zatwierdzenie przelewów, po czym oszust już sam przelał co chciał. Dopiero wtedy poszkodowany zgłosił się na policję.
Kreatywność oszustów jest coraz większa – nawet są wstanie oni wysłać nam fałszywą fakturę, po której otwarciu wgra nam się złośliwe oprogramowanie. To może być np. mail z informacją o rzekomym wezwaniu do zapłaty ze złośliwym załącznikiem. Opisywany przykład, który wydarzył się przed kilkoma dniami pokazuje bardziej złożone oszustwo, ale jak widzimy na bardzo pokaźną kwotę. Sprawia to, że trzeba być szczególnie ostrożnym. Policjanci przestrzegają w szczególności przed ofertami uzyskania szybkiego zysku, co wiąże się z wysokim ryzykiem, a często może być to od początku ukartowane oszustwo.