Na Wiśle w Fordonie notujemy tegoroczne rekordy. Prom marszałka na pewno szybko nie popłynie

Wisła
Niski stan Wisły w Fordonie / Fot: Archiwum 2023 (przy stanie 1,4 m)

Wodowskazy w Fordonie zbliżyły się do 130 centymetrów – w chwili pisania niniejszego tekstu mamy dokładnie 131 cm. To najniższy poziom Wisły odnotowany w tym roku. Wizualnie widoczne są z fordońskiego nabrzeża łachy. Naturalne jest, że przy tych warunkach prom w Solcu Kujawskim nie ma szans wypłynąć.

Niskie poziomy Wisły notujemy już od kilku tygodni – o zagrożeniu powodziowym na tym odcinku królowej polskich rzek mówimy w okolicach 6 metrów, natomiast stan poniżej 2 metrów uznawany za niski notujemy właściwie od połowy czerwca (dla przewożenia samochodów przez prom uznaje się jako minimum właśnie 2 metry). Przez większość lipca Wisła oscylowała w okolicy 1,5 m, był kilkudniowy wzrost do nawet 1,7 m, ale w drugiej połowie miesiąca rzeka ustabilizowała się na 1,6 m. Pod koniec lipca mieliśmy jednak spadek do 1,4 m. Sierpień przynosi powolną tendencję spadkową. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej stwierdza, że mamy obecnie w Polsce suszę hydrologiczną.

Rekordowo niski poziom Wisły odnotowano 31 sierpnia 2018 roku – było to zaledwie 87 centymetrów. Jeżeli chodzi o drugą stronę – to najwyższy stan miał miejsce w 2010 roku – 806 centymetrów.