Dzisiaj rozpoczyna się ostatnie posiedzenie Parlamentu Europejskiego w tej kadencji, będzie on bardzo intensywny, bo planuje się przyjąć szereg aktów kończących prace legislacyjne. W środę europosłowie zagłosują nad rewizją transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. Niestety w ostatecznej wersji dokumentu nie znalazło się przeniesienie Bydgoszczy do sieci bazowej TEN-T.
Sieć TEN-T została ustanowiona w 2013 roku – wówczas Bydgoszcz znalazła się w niej jako węzeł drogowo-kolejowy i lotniczy sieci kompleksowej TEN-T, czyli z planem wdrożenia do 2050 roku. Sieć bazowa ma powstać do 2030 roku, zatem były podejmowane starania, aby Bydgoszcz przenieść przy tej rewizji do sieci bazowej. Komisja Europejska od początku nie była dla tego życzliwa, ale nadzieje spore się pojawiły, gdy rok temu Parlament Europejski, do którego samorządy, organizacje społeczne i gospodarcze skierowały petycję, przyjął stanowisko z Bydgoszczą w sieci bazowej. Na ostatnim etapie prac w ramach trillogu, czyli uzgodnień między KE, PE i rządami narodowymi, powrócono do pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej.
Teoretycznie mogłaby się pojawić przed środowym ostatecznym głosowaniem poprawka zmieniająca status Bydgoszczy, ale nie ma do tego woli politycznej, bowiem w praktyce doprowadziłoby to do tego, że to rozporządzenie mogłoby być nie przyjęte już w tej kadencji.
Co zmieni rewizja sieci TEN-T?
Nie oznacza to jednak, że z samej rewizji nasz region nie zyska. W sieci bazowej znajdzie się linia kolejowa nr 201 od Bydgoszczy do portu Gdynia, zważywszy na to, że od 2013 roku w sieci bazowej jest też linia nr 131 ze Śląska przez Bydgoszcz do Tczewa, to Bydgoszcz znajduje się na skrzyżowaniu dwóch linii sieci bazowej. Po rewizji w Bydgoszczy będą znajdować się dwa węzły sieci kompleksowej drogowo-kolejowe: Bydgoszcz i Bydgoszcz Południe (Emilianowo) – Bydgoszcz staje się zatem podwójnym węzłem – trudno co prawda zrozumieć trochę logikę urzędników z Komisji Europejskiej, którzy nie chcieli podnieść rangi jednego węzła do sieci bazowej, natomiast podwoili węzły sieci kompleksowej, choć w planach realnych jest na dzisiaj tylko terminal w Emilianowie.
Takie rozstrzygnięcia nie są na pewno sukcesem, bowiem po tym, gdy w kwietniu 2023 roku Parlament Europejski poparł umieszczenie Bydgoszczy w sieci bazowej pojawiły się u nas spore nadzieje. Od samego początku zdawaliśmy sobie jednak sprawę, że jesteśmy na przegranych pozycjach, bowiem dopiero od 2017 roku w Bydgoszczy zaczęły się starania o utworzenie terminalu intermodalnego, a wcześniej samorządy stawiały wyłącznie na transport wodny, do którego na Wiśle Unia Europejska jest nastawiona sceptycznie. Trzeba też zaznaczyć, że w praktyce w północnej Polsce po rewizji sieci TEN-T, nie znajdzie się żaden terminal w sieci bazowej – wskazuje Nowy Bursztynowy Szlak – Znalezienie się poza siecią bazową sprawi, że możliwości finansowania ze środków europejskich dla rozwoju infrastruktury w bydgoskim węźle będą do 2030 roku mniejsze, niż gdybyśmy byli częścią sieci bazowej.
Organizacja wskazywała na więcej absurdów po stronie Komisji Europejskiej, gdyż według jej wewnętrznych wytycznych do sieci bazowej mogą być jedynie zaliczone węzły, gdzie przecinają się dwie linie kolejowe sieci bazowej, a takowe przez Bydgoszcz będą przebiegać, czyli wspomniana linia nr 131 i 201. Na argumenty organizacji, że tak jest KE zaczęła kontrować, że linia nr 131 biegnąca przez Tczew do Gdańska docelowo będzie dedykowana przewozom pasażerskim. W takiej jednak narracji zdaniem Nowego Bursztynowego Szlaku do największego unijnego portu na Bałtyku- Portu Gdańsk nie dobiega żadna linia kolejowa sieci bazowej – Podtrzymujemy nasze stanowisko, że Węzeł Logistyczny Bydgoszcz spełnia wszystkie wymogi dla sieci bazowej TEN-T zapisane w rozporządzeniu 1315/2013 tj.: bycie strategicznym węzłem dla Polski, a także planowane do 2030 roku przeładunki terminalu Bydgoszcz Emilianowo przekroczą znacznie wymagane 800 tys. ton rocznie – wskazuje Nowy Bursztynowy Szlak.