Fundacja Będziem Polakami z Narodowego Instytutu Wolności od 2018 roku uzyskała ponad 1,7 mln zł dotacji. To wynik robiący wrażenie, bo to chyba najchętniej dotowana przez NIW organizacja w Bydgoszczy. Dostajemy informacje, że w marketach na terenie okręgu wyborczego nr 1 dystrybuowane są oraz były w czasie kampanii wyborczej ulotki promujące wizerunek wybranego w tych wyborach na radnego Radosława Ginthera.
Widzimy wyraźny podpis, że publikacja została sfinansowana przez Narodowy Instytut Wolności, czyli za pieniądze publiczne. W czasie kampanii wyborczej kandydata może promować jedynie komitet wyborczy, w wypadku Radosława Ginthera była to Trzecia Droga. Na ulotce co prawda nie występuje on w roli kandydata, ale przewodniczącego Rady Osiedla, to dystrybuowane ich w kampanii wyborczej budzi poważne wątpliwości etyczne, a być może także prawne. W szczególności, że identyczne zdjęcie kandydata pojawiło się na oficjalnych materiałach wyborczych. Wyborca mógł zobaczyć zdjęcie kandydata na bilboardzie a potem zachęcony poczytać o nim na ulotce, którą sfinansował NIW. Według naszych informacji ulotki były dystrybuowane jedynie na obszarze okręgu wyborczego, co również nakazuje się zastanowić. Zwróciliśmy się do NIW o wyjaśnienie tej sprawy.
Były dyrektor ze statuetką od Będziem Polakami i zarzutami od NIK
W kwietniu 2023 rok Narodowy Instytut Wolności poinformował, że ówczesny dyrektor Wojciech Kaczmarczyk od bydgoskiej fundacji otrzymał statuetkę ,,Ambasadora Dobra”. Może to budzić również wątpliwości etyczne, bowiem Kaczmarczyk odpowiadał za instytucję rozdającej milionowe dotację, a fundacja nagradzająca go była jednym z głównych beneficjentów.
Kaczmarczyk został odwołany z funkcji dyrektora NIW w tym roku. Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła mu, że dopuszczał do konfliktów interesów przy rozdziale środków: Były przypadki, w których pomimo zgłoszenia konfliktu interesów Wojciech Kaczmarczyk, Dyrektor NIW, kierujący pracami Panelu w dniu 21 lipca 2021 r., dopuścił trzech ekspertów do głosowania nad listą rankingową wniosków pełnych, wśród których znajdowały się wnioski, co do których zgłoszono konflikt interesów. Co więcej nie opracowano i nie wdrożono systemu pozwalającego na dokonywanie weryfikacji i zapewnienia, czy udzielona dotacja została wydatkowana prawidłowo, co w ocenie NIK było działaniem niecelowym i nierzetelnym – napisano w wystąpieniu.