10 października podczas wystąpienia w Brukseli na Europejskim Tygodniu Regionów i Miast marszałek Piotr Całbecki krytykował szefową Komisji Europejskiej Ursulę von den Leyen oraz proponowany skład nowej KE. Poparcie w imieniu klubu PiS dla polityki marszałka wyraził na dzisiejszej sesji Sejmiku Województwa radny Marek Gralik.
– Największym zagrożeniem są obecni politycy zarówno w Parlamencie Europejskim oraz przyszłej Komisji Europejskiej, a i obecnej, którzy kombinują jak pozbawić regiony i władze lokalne decyzji o tym jak zarządzać polityką spójności. Ta centralizacja, która wisi w powietrzu jest zagładą dla polityki spójności i partycypacji demokratycznej i akceptowalności tego co robimy my jako Unia Europejska. Politycy powinni się zatrzymać przed tymi zamiarami, bo zniszczą wszystko co do tej pory z trudem budowaliśmy – grzmiał w Brukseli marszałek Piotr Całbecki.
O co toczy się walka?
Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej środki w ramach regionalnych programów operacyjnych dzielą Zarządy Województw. W województwie kujawsko-pomorskim nie raz pojawiły się głosy, że faworyzowany jest Toruń kosztem Bydgoszczy i Włocławka. W Komisji Europejskiej mówi się o tym, aby dla poprawy efektywności europejskiej gospodarki odejść od 530 programów operacyjnych w całej UE do 27 – po jednym dla każdego państwa członkowskiego. Wówczas środki europejskiej dzielone w Polsce byłyby w Warszawie.
W praktyce utrata wpływu na środki europejskie przez Urząd Marszałkowski oznaczałaby utratę kluczowego atutu politycznego dla Torunia.
PiS wyciąga rękę do marszałka
– Podczas swojego wystąpienia wyraził pan bardzo odważny, potrzebny nam wszystkim, daleko idącą obawę o samostanowienie – ocenił wystąpienia marszałka w Brukseli, radny Marek Gralik.
Z mniejszym dystansem do tego pomysłu odnosi się poseł Paweł Szrot z PiS, który zaznacza, że to jest jego prywatna opinia – Z pośród tysięcy bezsensownych pomysłów jakie wychodzą z Brukseli, ten wydaje się jednym z najmniej bezsensownych. Kluczowe będą szczegóły, bo czasem pomysły, które na pierwszy rzut oka wydają się korzystne, są niekorzystne.