Na przełomie 2017 i 2018 roku cztery samorządy podpisały list intencyjny w sprawie budowy obwodnicy Białych Błot, deklarując się sfinansować wspólnie opracowanie studium STEŚ, które ma określić przebieg obwodnicy i oszacować jej koszty. Gdyby ktoś powiedział, że wykonawca tego studium będzie wyłoniony dopiero w marcu 2024 roku, zapewne nikt by nie wierzył. Taka jest jednak rzeczywistość.
W ostatni dniu roboczym przed świętami – czyli w piątek 29 marca wybrano ofertę firmy Znak Gdańsk na 737,8 tys. zł. Z tego powodu data 29 marca 2024 roku staje się wręcz historyczna dla tego przedsięwzięcia. Dużo można by opisywać, dlaczego dopiero teraz wybrano wykonawcę, choć list intencyjny podpisano pod koniec 2017 roku, może lepiej to jednak zostawmy, bo by trzeba opisywać różne zawirowania polityczne. Prace nad STEŚ potrwają około 2 lat, zatem inwestycja może najszybciej ruszyć w drugiej połowie 2026 roku.
Samorządy (czyli: gmina Białe Błota, Powiat Bydgoski, Miasto Bydgoszcz i Województwo Kujawsko-Pomorskie) planowały wstępnie wydać wspólnie 600 tys. zł na STEŚ. Żeby rozstrzygnąć przetarg i wybrać ofertę na poziomie 737,8 tys. zł, trzeba było zwiększyć ten budżet.
Przypomnijmy, że w środę zebrali się mieszkańcy okolic torów kolejowych, którzy wyrazili swój sprzeciw wobec przebiegu obwodnicy w okolicy ich domów oraz oczekiwanie udziału w pracach nad STEŚ już na pierwszych jego etapach. Prace ruszą w momencie podpisania umowy z wykonawcą wybranym w tym przetargu.