Prezydent Inowrocławia nie raczy nawet odpisać na pismo. To niegrzeczne



Prezydent Inowrocławia nie raczy nawet odpisać na pismo. To niegrzeczne

13 maja zwróciliśmy się do prezydenta Inowrocławia Arkadiusza Fajoka w wystąpieniu, w którym wskazaliśmy potrzebę przeanalizowania sensowności wydawania gazetki ratuszowe (,,gazety władzy) ,,Inowrocław – Nasze Miasto”. Mamy 7 czerwca, a prezydent Fajok nie raczył nawet odpisać.

,Gazety władzy” (terminologia autorstwa ,,WatchDog Polska”) określane są jednoznacznie przez wiele organizacji jako patologia. Jednoznaczna krytyka płynie od lat ze strony Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, WatchDog Polska, instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich oraz organizacji skupiających wydawców. Media należące do samorządów przed wieloma laty krytykował też Raport o stanie państwa stworzony pod kierownictwem prof. Jerzego Hausnera. Również urzędujący minister sprawiedliwości prof. Adam Bodnar w najnowszej książce pt. ,,Nigdy nie odpuszczę” odnosi się do tego zjawiska krytycznie. Wspomnę także, że odbywająca się jesienią w Polsce międzynarodowa misja Rapid Response Poland w swoich konkluzjach wymieniła prasę samorządową jako jedno z zagrożeń dla polskiej demokracji. Wspomnę jeszcze, że na łamach prestiżowego ,,Samorządu Terytorialnego” ukazał się artykuł naukowy Krzysztofa Januszkiewicza, który stwierdza, że tego typu wydawnictwa naruszają artykuł 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka oraz artykuł 11 Karty Praw Podstawowych. Nie bez powodu, gdy pełniący obowiązki prezydenta Marek Słabiński podjął decyzję o likwidacji gazety sprawą zainteresowały się media branżowe jak Press.pl – uzasadniliśmy konieczność zaprzestania wydawania gazetki ratuszowej.

 

Prezydent Arkadiusz Fajok nie tylko się do sprawy nie odniósł, ale majowe wydanie gazetki, w którym podległy mu urzędnik (anonimowy) przeprowadził z nim wywiad pokazuje, że chętnie wykorzystuje potencjał propagandowo-autopromocyjny wydawanej za pieniądze podatników gazetki.

 

Formalnie odpowiedź powinna być udzielona w ciągu 14 dni od złożenia pisma, nie będziemy jednak bezczynności prezydenta Arkadiusza Fajoka skarżyć, bo brak odpowiedzi w tym wypadku to odpowiedź pokazująca, że schował w tej sprawie głowę w piasek.