W Kościele katolickim trwa obecnie najważniejszy okres liturgiczny w roku – wczoraj w Wielki Czwartek wspominano ustanowienie sakramentu kapłaństwa przez Jezusa Chrystusa, czyli ostatnią wieczerzę, a dzisiaj wieczorem wierni będą wspominać mękę i ukrzyżowanie Chrystusa.
– Potrzebujemy tego czasu. Potrzebujemy Wielkiego Tygodnia. Potrzebujemy, by Jezus, jak kiedyś uczniom w Wieczerniku i nam obmył nogi i przypomniał, że w ten sposób wciąż daje nam przykład i uczy miłości i służby – mówił w Niedzielę Palmową Prymas Polski abp. Wojciech Polak, na rozpoczęcie Wielkiego Tygodnia, którego kulminacyjnym momentem jest rozpoczynające się w Wielki Czwartek Triduum Paschalne – Nie odwrócił od nas swego oblicza. Nie wycofał się przed naszym grzechem i naszą słabością. W Jezusie Chrystusie wyszedł nam naprzeciw. Nie zszedł z krzyża i nie wybawił samego siebie, abyśmy – jak drwili i wyszydzali Go ci, którzy przechodzili wtedy obok Jego krzyża – zobaczyli i uwierzyli. Pozostał na krzyżu do końca, bo jest po stronie każdego człowieka, bo w ten sposób stanął po stronie nas wszystkich – wskazywał metropolita gnieźnieńskiej.
W Wielki Czwartek bydgoski bp. Krzysztof Włodarczyk z kolei mówił o tym z jaką odpowiedzialnością wiążę się sakrament kapłaństwa – Kapłani rozporządzają siłą potężniejszą niż polityczna, ekonomiczna czy społeczna. To realna moc Chrystusa zmartwychwstałego, która przez posługę kapłana może stać się udziałem innych.
Te słowa padły przed południem w bydgoskiej Katedrze w czasie Mszy Krzyżma, która została odprawiona dla wszystkich kapłanów z diecezji. Za wzór bydgoskim księżom biskup przedstawił rozważa św. Matki Teresy z Kalkuty, która zmarła nie tak dawno, zatem żyła w naszych czasach – Kapłan, który się nie modli, nie może pozostawać blisko Chrystusa. Owocem modlitwy zawsze jest miłość. A jeśli kapłan nie kocha, jak innym pomoże kochać.