Dzisiaj przypada w Kościele Wielki Piątek, w który wspominana jest męczeńska śmierć Jezusa Chrystusa. Na ten temat nie brakuje rozważań teologicznych, ale nie sposób odmówić Pismu Świętemu także charakteru historycznego. Patrząc na wspominane dzisiaj w Kościele wydarzenia z perspektywy liderów czy to faryzeuszy czy saduceuszy to była zwykła intryga polityczna, na którą również z punktu widzenia wiernego warto spojrzeć, bowiem widzimy w niej jak na dłoni negatywne postawy, przed którymi Pismo Święte może odbiorcę pouczać.
Przed rokiem w homilii wygłoszonej w Watykanie, w Wielki Piątek, kardynał Raniero Cantamess przybliżył nieco sytuację polityczną w Judei za życia Chrystusa. Żydzi podzieleni byli jako zwolennicy czterech formacji politycznych: wywodzących się za arystokracji saduceuszy, rywalizującymi z nimi o wpływy w Sanhedrynie faryzeuszy, herodian i zelotów. To ostatnie stronnictwo można uznać za niepodległościowe, bowiem dążyło do wyzwolenia się Żydów spod władzy rzymskiej. O zelotach w Piśmie Świętych właściwie nie bezpośrednich wzmianek. Więcej znajdziemy już o pozostałych trzech stronnictwach, które co do zasady były wrogo nastawione do Jezusa Chrystusa.
,,Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli” – czytamy w rozdziale 22 Ewangelii św. Mateusza. W tym fragmencie mamy wzmiankę, że faryzeusze wraz z herodianami próbowali wymusić na Chrystusie niekorzystną deklarację. Jak czytamy dalej: ,, Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie?»”. Gdyby Chrystus odpowiedział się przeciwko płaceniu podatku wobec Rzymu, wówczas mieliby pretekst do oskarżenia go, że próbuje wywołać powstanie antyrzymskie, gdyby zaś opowiedział się za płaceniem podatków, to wówczas zwykli Żydzi, postawa Jezusa mogłaby być rozczarowaniem, zapewne zeloci wprost uznaliby to za zdradę. Jak czytamy dalej w tej Ewangelii: ,,Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga».Gdy to usłyszeli, zmieszali się i zostawiwszy Go, odeszli.”.
Herodianie, saduceusze i faryzeusze to były stronnictwo nakierowane na współpracę z Rzymianami, w szczególności herodianie, bowiem to stronnictwo opierało na tym swoją władzę (co prawda podległą Rzymowi, ale zawsze jakąś) w Judei. Być może nauki jakie głosił Jezus Chrystus przyciągały osoby, którym taki stosunek tych stronnictw do Rzymian nie odpowiadał. Stąd też zwolennicy aż dwóch stronnictw, co wskazuje, że musieli przełamać podziały, spróbowało uknuć wobec Chrystusa podstęp z tym pytaniem.
W 23 rozdziale św. Mateusz opisuje dość ważne przemówienie Jezusa Chrystusa: ,,Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. (…) Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem ; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie.”. W Ewangelii św. Łukasza to przemówienie jest bardziej streszczone: ,,Strzeżcie się uczonych w Piśmie, którzy z upodobaniem chodzą w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają oni domy wdów i dla pozoru długo się modlą. Ci tym surowszy dostaną wyrok». ”.
Sytuacje, gdy polityk mówi jedno, a czyni drugie dobrze znamy także z czasów współczesnych. Powyższe cytaty wskazują nam, że Jezus Chrystus przedstawiał przedstawicieli faryzeuszy, ale też saduceuszy (za których możemy uznać ,,uczonych w piśmie”) w negatywnym świetle. Co prawda nie ma tutaj mowy o herodianach, ale to zapewne dlatego, że oni bardziej skupiali się na władzy świeckiej, a nie byli zaangażowani w politykę świątynną jak dwa pozostałe stronnictwa.
W rozdziale 11 Ewangelii św. Jana przeczytamy co działo się dalej. Ewangelista wskazuje, że Chrystus czynił wiele znaków przez co coraz więcej ludzi w niego wierzyło – w różnych ewangeliach możemy przeczytać chociażby o licznych uzdrowieniach.
,,Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: «Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród» Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, e lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». (…) Tego więc dnia postanowili Go zabić.”
Trzeba przytoczyć też fragment 22 rozdziału Ewangelii św. Łukasza, gdzie wprost pada: ,,Arcykapłani i uczeni w Piśmie szukali sposobu, jak by Go zabić, gdyż bali się ludu.”.
Ten cytaty wydaje się w tym całym rozważaniu najbardziej istotny, bowiem tak naprawdę w tym momencie jest jasne, że faryzeusze oraz saduceusze oczekują śmierci Chrystusa. Co prawda w Ewangeliach głównie piszę się o oskarżających Jezusa Chrystusa faryzeuszach, to trzeba mieć świadomość, że to stronnictwo miało największe przełożenie w żydowskich organach decyzyjnych. Stwierdzenie ,,przyjdą Rzymianie i zniszczą nasz naród” ciężko powiedzieć czy przedstawia realną obawę, czy było tylko kwiecistym szukaniem argumentów za postawionym sobie celem, czyli zabicia niewygodnego Chrystusa. Po jego pojmaniu i postawieniu go przed żydowską radą pojawia się też zarzut bluźnierstwa, ale dzieje się to już po tym, gdy te dwa stronnictwa przesądziły, że ich celem jest zabójstwo Jezusa Chrystusa. Z racji tego, że Żydzi nie mogli sami skazać nikogo na śmierć, wówczas udali się do Poncjusza Piłata, oczekując, że ten wyda wyrok w imieniu Rzymu. Postawa Piłata jest do dzisiaj przedmiotem wielu rozważań moralnych, jest chociażby przedstawiana jako ucieleśnienie tchórzowskiej postawy, ale jak widać Piłat dążył do uniknięcia skazywania kogoś na śmierć.
Najprawdopodobniej Piłat był świadom, że to jakaś wewnętrzna żydowska rozgrywka polityczna, w którą próbuje się go wciągnąć.
,,Stwierdziliśmy, że ten człowiek podburza nasz naród, że odwodzi od płacenia podatków Cezarowi i że siebie podaje za Mesjasza – Króla” – cytuje św. Łukasz oskarżający Chrystusa tłum. Na pierwszym miejscu jest próba przekonania Piłata, że rzekomo Chrystus próbuje podburzać przeciwko Rzymowi. Dalej jak cytuje św. Jan Żydzi skandowali ,,Poza Cezarem nie mamy króla” – przyjmując postawę podległościową wobec Rzymu. Piłat, zapewne obawiając się rozruchów, uległ oczekiwaniom tłumu.
Wspomnieć warto o ciekawym fragmencie z Ewangelii św. Łukasza, gdzie po pierwszym postawieniu Chrystusa przed Piłatem, ten odesłał go do Heroda, który reprezentował dynastię herodiańska, która w uległości wobec Rzymian sprawowała namiestnicze rządy w Galilei i Judei. Mowa dokładnie o Herodzie Antypasie, synu Heroda Wielkiego, który z łaski Rzymu posiadał jeszcze tytuł króla Judei (to on według Ewangelii św. Mateusza miał dopuścić się rzezi dzieci, po wieści o narodzinach Chrystusa Króla). Herod Antypas już tytułu królewskiego nie posiadał, jego spotkanie z Chrystusem św. Łukasz opisuje: ,,Na widok Jezusa Herod bardzo się ucieszył. Od dawna bowiem chciał Go ujrzeć, ponieważ słyszał o Nim i spodziewał się, że zobaczy jaki znak, zdziałany przez Niego. Zasypał Go też wieloma pytaniami, lecz Jezus nic mu nie odpowiedział. Arcykapłani zaś i uczeni w Piśmie stali i gwałtownie Go oskarżali. Wówczas wzgardził Nim Herod wraz ze swoją strażą; na pośmiewisko kazał ubrać Go w lśniący płaszcz i odesłał do Piłata”.
Z powyższego wynika ,że dla Heroda Antypasa spór Chrystusa z saduceuszami oraz faryzeuszami specjalnie nie musiał być istotny i specjalnie się nim nie przejmował. Patrząc historycznie Herodot Antypas, już po ukrzyżowaniu Chrystusa oraz dojściu do władzy cesarza Kaliguli, starał się o tytuł królewski, ale ostatecznie popadł w niełaskę i został wygnany.
Po ukrzyżowaniu
Dzieje Apostolskie przedstawiają, że już po ukrzyżowaniu Jezusa Chrystusa, jego uczniowie muszą liczyć się z prześladowaniami czy to ze strony saduceuszy i faryzeuszy. Oba stronnictwa na kartach Dziejów domagają się śmierci dla św. Pawła, za to, że ten kontynuował nauczanie rozpoczęte przez Chrystusa. Ich historia toczy się już zupełnie inaczej, bowiem Pawłowi jako obywatelowi rzymskiemu przysługiwało prawo odmówienia stanięcia przed żydowskim sądem i domagania się rozstrzygnięcia sporu przez Cezara. Zanim jednak popłynął do Rzymu, wysłuchać go postanowił król z nadania Rzymu Herodot Agryppa II, który jednoznacznie stwierdził, że apostoł nie popełnił nic co zasługiwałoby na karę śmierci, tym samym herodianin stanął po stronie oskarżanego przez dwa pozostałe stronnictwa. Z racji odwołania się do Cezara, życie poprowadziło św. Pawła do Rzymu, gdzie chrześcijaństwo rozłożyło korzenie, a do dzisiaj znajduje się stolica apostolska.