Radiem PiK kieruje księgowa. Radni PiS zarzucają, że nie ma formalnie redaktora naczelnego

W mediach funkcja redaktora naczelnego jest dość istotna, on odpowiada za to co jest emitowane i do niego należy kierować żądania sprostowania, gdy jest taka potrzeba. Bez ,,naczelnego” medium popada w anarchię. W Polskim Radiu Pomorza i Kujaw wszystko wskazuje na to, że tej funkcji nic nie pełni, na co uwagę zwrócili na poniedziałkowej konferencji prasowej bydgoscy radni PiS.

Od 4 stycznia Radio PiK jest formalnie w stanie likwidacji, obowiązki likwidatora pełni prawnik Paweł Kusak, który w 2008 roku jako działacz Młodzieży Wszechpolskiej chciał zablokować Marsz Równości w Krakowie. Likwidatorem został z dyspozycji ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Kusak jest też likwidatorem innych rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. Likwidator poinformował redakcję, że nadal będzie funkcjonować. W praktyce postawienie rozgłośni w stan likwidacji, który może być w każdym momencie cofnięty, to próba obejścia przepisów przez ministerstwo, które nie może samo z siebie wymienić prezesów mediów publicznych. Ustanowienie likwidatora sprawia jednak, że obowiązki prezesa przestaje pełnić Jolanta Kuligowska-Roszak, a przejmuje je likwidator. Paweł Kusak ustanowił w Radiu PiK swojego pełnomocnika Annę Jabłońśką, która związana jest z tą rozgłośnią w charakterze głównej księgowej.

 

– Zwracamy uwagę, iż w przypadku Radia PIK Prezes Zarządu jest równocześnie Redaktorem Naczelnym. To na redaktorze naczelnym spoczywają wynikające z prawa prasowego obowiązki, w tym publikacja urzędowych komunikatów. Czy likwidator , który nie urzęduje na co dzień w spółce wykonuje aktualnie obowiązki naczelnego? Czy może obecnie nikt takiej funkcji nie wykonuje – wskazuje radny PiS Jarosław Wenderlich.


W świetle przepisów prawa handlowego od momentu ustanowienia likwidatora zarząd przestaje funkconować. Z tego też powodu Kuligowska-Roszak prezesem Radia PiK nie jest, ale czy przestała być redaktorem naczelnym? Panuje przekonanie, że raczej tak, tych obowiązków raczej nie pełni też ani likwidator ani jego pełnomocniczka – trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć z tego powodu, że jest to w Polsce sytuacja nowa, zatem nie ma do niej jednoznacznych interpretacji prawnych.

 

W ostatnim tygodniu kampanii w radiu dominowali politycy PiS

Radio PiK w odróżnieniu od TVP3 Bydgoszcz było w kampanii wyborczej bardziej umiarkowane i nie atakowa zarówno wprost lidera opozycji Donalda Tuska, starało się unikać też propagandy rządowej. Nie mniej jednak dobór gości do Rozmowy Dnia w ostatnim tygodniu przed wyborami  pokazywał pewną stronniczość. W ostatnich dwóch dniach kampanii wyborczej wypowiadali się tylko politycy PiS, w 5 ostatnich dniach kampanii wystąpili aż 3 razy. Raz zaproszono przedstawiciela Koalicji Obywatelska oraz przedstawicieli niszowej partii Polska jest jedna.