Od listopada po Moście Fordońskim nie jeżdżą tramwaje, dodatkowo kierowcy muszą liczyć się ze zwężeniami – spowodowane jest to osunięciem się nasypu, co nastąpiło podczas budowy infrastruktury dla kanalizacji deszczowej. Wykonawca inwestycji kanalizacyjnej WUPRINŻ, na swój koszt rozpoczął naprawę osuwiska.
Firma realizować ma prace w taki sposób, które nie będą generowały dodatkowych utrudnień w ruchu na tym moście. Te mają miejsce od kilku tygodni, gdyż samochody jeżdżą po wyłączonym z użytku torowisku tramwajowym.
W ramach prac naprawczych planuje się wzmocnienie ścian wykopu, zagęszczenie gruntu nasypu oraz obudowę jezdni. Prace mają się zakończyć w marcu.
Most Fordoński powstał w 1970 roku – ma zatem już ponad 50 lat – osunięcie się nasypu w pewnym sensie pokazało, że jego konstrukcja powoli jest już wyeksploatowana. W ciągu najbliższych lat zapewne przyjdzie nam się zmierzyć z wyzwaniem jego rozbiórki i budowy nowego mostu. A realizowane właśnie prace mają jedynie charakter doraźny, w celu przedłużenia okresu eksploatacji o kolejne kilka lat.