Karta Bydgoszczanina to drugi postulat jaki prezentuje poseł Łukasz Schreiber kandydując na prezydenta Bydgoszczy. Pierwszy raz w kampanii wyborczej pomysł ten jednak zaprezentował 5,5 roku temu Marcin Sypniewski, który kandydował wówczas z komitetu ,,Czas Bydgoszczy”.
Jak wiemy od wtorku Sypniewski teraz nie wystartuje, bowiem jego środowisko wraz ze Schreiberem tworzy Bydgoską Prawicę – Prezentujemy Kartę Bydgoszczanina, czyli proste rozwiązanie dzięki któremu mieszkańcy Bydgoszczy będą odnosić korzyści z tego, że płacą podatki w Bydgoszczy. Chcemy tańszego miasta dla mieszkańców – mówił Marcin Sypniewski na piątkowej konferencji prasowej – Patrzymy na przykłady innych miasta – np. Warszawy i Inowrocławia, gdzie przychody budżetu wzrosły.
Chodzi o to, że posiadacze Karty Bydgoszczanina będą mogli liczyć na dodatkowe ulgi, ale jeżeli płacą w Bydgoszczy podatki lub spełniają inny warunek – Karta Bydgoszczanina to jest klucz można powiedzieć do naszego programu – podkreśla kandydat na prezydenta Łukasz Schreiber, który wskazuje kogo będzie dotyczyć karta – To są trzy grupy osób: czyli osoby mieszkają w Bydgoszczy, osoby które tutaj płacą podatki i studenci bydgoskich uczelni, ale także emeryci, ale także dzieci tych wszystkich osób – oni wszyscy będą mogli założyć Kartę Bydgoszczanina.
Schreiber przedstawił już pierwsze założenia – Bydgoszczanie płacą mniej – proponujemy już teraz 50% zniżkę na komunikację miejską, 50% zniżkę na parkowanie w strefie płatnego parkowanie oraz 50% abonament dla mieszkańców w SPP. Będą też dodatkowe programy społeczne, ale o tym będziemy jeszcze mówili.
Komunikacja miejska w Bydgoszczy jest głównie finansowana przez budżet miasta, wpływy z biletów stanowią bowiem mniejszą część jej utrzymania. Wszyscy pasażerowie niezależnie gdzie płacą podatki kupują bilety za tyle samo, ale mieszkańcy Bydgoszczy płacą wręcz potrójnie, bo 2/3 w podatkach. Karta ma zachęcać osoby, które mają możliwość rozliczania się z PIT w Bydgoszczy, aby to robili zamiast np. w jakiejś gminie ościennej.