Śmiertelność chorób naczyniowych jest podobna do nowotworów. Szpital w Osielsku specjalizuje się we flebologii



– Konsekwencję tych chorób naczyniowych są poważne – skutkują amputacjami, ograniczeniem jakości życia, ale też prowadzą do śmierci. Ta śmiertelność w takich zaawansowanych postać jest bardzo wysoka. O tym się powszechnie nie mówi – mówi w rozmowie z nami dr Michał Molski, specjalizujący się we flebologii, będący także dyrektorem szpitala Eskulap w Osielsku. W rozmowie poruszamy też problematykę, na ile trzeba mieć pieniądze, aby być leczonym w szpitalach prywatnych.

Łukasz Religa: Choroby naczyniowej to z jednej strony wiążą się z komfortem życia, ale nie mówi się o nich tak często jak o chorobach układu krążenia czy nowotworach.

dr. Michal Molski: Chorobami układu krążenia jako chirurdzy naczyniowi zajmujemy się nimi, czyli mówiąc wprost miażdżycą, ale też chorobami żył. Jest to jest to grupa takich chorób najczęstszymi w populacji. Większość pacjentów może być leczona metodami farmakologicznymi – tabletkami, ćwiczeniami, ale niestety ci co źle reagują na leczenie zachowawcze, muszą być leczeni zabiegami.

 

Rzeczywiście dużo więcej w Polsce mówi się o nowotworach niż o leczeniu chorób naczyniowych.

 

Ł.R.: To też wynika głównie ze śmiertelności.
MM: Tak, aczkolwiek śmiertelność w przypadku chorób naczyniowych niestety też wysoka – np. jedną najczęstszych przyczyn zgonów w Polsce jest zatorowość płucna. Ilość zgonów z tego powodu jest taka sama, jak nie większa, niż w przypadku nowotworów.

 

Ł.R.: Czyli w Pana opinii powinno się więcej mówić o tej gałęzi medycyny, ale też o profilaktyce?
M.M.: Zdecydowanie tak, ponieważ w takim powszechnym obiegu te nowotwory są bardzo mocno eksponowane, to się zawsze kojarzy z kalectwem, ze śmiercią, a choroby naczyniowe też mają poważne konsekwencje – tutaj mówimy o udarach mózgu, o jakiś niedowładach, niepełnosprawnościach, mogą się też kończyć zgonami – tętniakach aorty brzusznej, które się wiążą z dużym ryzykiem powikłań.

 

Jedna z największych gałęzi chirurgi naczyniowych to jest leczenie niedokrwienia kończyn dolnych. Dotyczy to głównie pacjentów palących papierosy, czy z cukrzycą – i tutaj też niestety te konsekwencję tych chorób naczyniowych są poważne – skutkują amputacjami, ograniczeniem jakości życia, ale też prowadzą do śmierci. Ta śmiertelność w takich zaawansowanych postać jest bardzo wysoka. O tym się powszechnie nie mówi.

 

Ł.R.: Rozmawiamy dzisiaj w szpitalu Eskulap w Osielsku, którym Pan kieruje. Można powiedzieć, że chirurgia naczyniowa to jest jeden z waszych koników, w którym się specjalizujecie.
M.M. Tak – chirurgia naczyniowa jest taką główną działką jaką się zajmujemy w szpitalu Eskulap i wykonujemy bardzo szeroki zakres zabiegów takich tętniczych, czyli niedokrwienia kończyn dolnych, stopy cukrzycowej, tętniaków aorty brzusznej, zwężenia tętnic szyjnych, ale taką naszą superspecjalnością jest flebologia, czyli leczenie chorób żył. Ta działka jest dosyć zaniedbana w takim publicznym systemie opieki zdrowotnej, ponieważ od ponad 20 lat powstało wiele bardzo nowoczesnych metod leczenia żylaków, ale niestety do tej pory nie są one refundowane przez NFZ. W ramach refundacji możemy wykonać tradycyjną operację żylaków, a te nowsze metody są mniej inwazyjne, często możliwe do wykonania bez znieczulania, bez pobytu w szpitalu, albo z bardzo krótkim pobycie w szpitalu. I w takich metodach małoinwazyjnych się specjalizujemy.

 

Ł.R.: Dużo się mówi o rankingah szpitali pod względem szpitali publicznych, ale z tego co pamiętam wy dość wysoko wypadacie – jesteście jednym z wiodących szpitali niepublicznych w Polsce.
M.M.: Tak. W Polsce jest organizowany Ranking Szpitali przez Centrum Monitorowania Jakości, to jest taka agenda nadzorowana przez ministra zdrowia i przez Rzeczpospolitą. I te rankingi analizują ankiety wysyłane przez szpitale chcące w nich brać udział. W Polsce jest ponad 1 tys. szpitali i każdy szpital publiczny czy to niepubliczny może brać udział. My jako jeden z niewielu szpitali niepublicznych bierzemy w tym udział i z powodzeniem konkurujemy, czyli nawiązujemy taką konkurencję ze szpitalami publicznymi, osiągając bardzo wysokie lokaty.

 

W regionie kujawsko-pomorskim od 2013 roku bierzemy udział w tym rankingu i zajmujemy miejsca w pierwszej dziesiątce, nawet zajmują miejsca na podium – zajęliśmy trzecie miejsce. W Polsce jest wyszczególniona taka kategoria szpitali pozasieciowych, również są takie szpitale publiczne w tej kategorii – i w tej kategorii od 2016 roku widniejemy i tam zajmuje 2-3 lokatę.

 

Ł.R.: U nas się utarło, że szpitale publiczne to dla tych co mają pieniądze.
M.M.: Niekoniecznie, tych szpitali niepublicznych jest bardzo dużo. Są takie duże grupy sieciowe, które zarządzają tymi szpitalami, my jesteśmy szpitalem rodzinnym, czyli stosunkowo niewielką organizacją, natomiast zapewniamy pacjentom dosyć zaawansowaną opiekę medyczną w zakresie szpitalnictwa, mamy oddział intensywnej terapii, oddział neurologiczny z oddziałem udarowym. W zakresie leczenie udarów mamy bardzo dobre wyniki – jesteśmy szpitalem, które ma najwyższy odsetek trąmboliz, czyli wdrożenia małoinwacyjnych metod leczenia udarów. Do możliwości rozpoczęcia skutecznego leczenia jest bardzo istotny czas, od czasu gdy wystąpi udar do podania tego leku nie mogą minąć 4 godziny. W naszym szpitalu udaje się bardzo sprawnie tych pacjentów obslugiwać, dlatego mamy najlepsze rezultaty w Polsce w zakresie leczenie tego trąmbolitycznego.

 

Bardzo ważną częścią szpitala jest oddział zabiegowy, w którym dominuje chirurgia naczyniowa, chirurgia ogólna, ortopedia, urologia, ginekologia i laryngologia. Mamy też tą część ambulatoryjną otwartą na pacjentów niewymagających opieki szpitalne. To są diagnostyka tomografią komputerową, mamy dwa rezonanse magnetyczne oraz kilkanaście poradni specjalistycznych, z tego na NFZ mamy trzy, czyli: Poradnię Chirurgi Naczyniową, Poradnię Neurologiczną i od niedawna również Poradnię Kardiologiczną.

 

Ł.R.: Czyli można powiedzieć, że uciera się taki mit, że szpitale niepubliczne są tylko za pieniądze?
M.M. Wszystkie szpitale są za pieniądze, ktoś musi za to zapłacić – czy płacimy to z własnej kieszeni, czy w podatkach to za działalność tych szpitali trzeba płacić. Natomiast to jest mit – również szpitale niepubliczne, czy skrótowo mówiąc prywatne również posiadają podpisane umowy z NFZ i leczą pacjentów w ramach NFZ. I też te umowy realizujemy.

 

Ł.R.: Jak rozmawiamy o tym jak podchodzą pacjenci do służby zdrowia – często słyszy, że pacjentjest traktowany jak zło konieczne. Czyli, że pacjenci są lekceważeni przez lekarzy.
M.M.: Zdarzają się takie opinie. Myślę, że to jak w życiu – są lepsi lekarze, gorsi lekarze, tacy bardziej zaangażowani, mniej zaangażowani. W naszej placówce staramy się zwracać na to uwagę, aby ten pacjent bez względu czy on płaci za tą usługę, czy płaci za niego NFZ, czy jakaś ubezpieczalnia, ponieważ mamy też umowy z ubezpieczalniami, to te same standardy obsługi stosujemy do wszystkich pacjentów.

 

Oczywiście okresy oczekiwania na usługi mogą być różne, ponieważ jest to powszechny problem w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, że są tam pewne ograniczenia i skutkują one kolejkami. Jeżeli chodzi o jakość podejścia do pacjenta to staramy się mieć to podejście takie samo.

 

Ł.R.: Zaczęliśmy rozmowę od chirurgii naczyniowej – wspomniał Pan, że jest to jedno z ważniejszych dziedzin w jakich się specjalizuje wasz szpital. Czy są jednak jeszcze inne, w których się wyróżniacie?

M.M.: Tak. Do naszych mocnych storn należy ortopedia, mamy bardzo dobrych specjalistów, którzy konsultują pacjentów, wykonują badania i zabiegi ambulatoryjne, ale też wykonują operację. Możemy się pochwalić takimi zaawansowanymi operacjami: operacja endoplastyki biodra, to jest jedna z większych operacji ortopedycznych jakie się wykonuje i takie zabiegi wykonujemy od wielu lat. To jest nasza duma, że aż tak zaawansowane zabiegi tutaj wykonujemy.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/S8YluFGlhB4?si=4v0-UII3365Ur5u5″ title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture; web-share” allowfullscreen ]