Czeska policja zatrzymała kilka dni temu patostreamera Marka M. znanego pod speudonimem Czujny. Współpracował on między innymi z Kamratami, biorąc udział w antyukraińskich wiecach. Powodem zatrzymania było jednak znęcanie się nad młodą kobietą w ciąży. Marek M. nie raz występował u boku byłego bydgoskiego posła Pawła Skuteckiego, z którym poruszał się po Sejmie.
Marek M. przez polską policję był poszukiwany od października, w grudniu krakowski sąd wydał Europejski Nakaz Zatrzymania, były bowiem sygnały, iż ukrywa się za granicą. Na jego mocy kilka dni temu ujęli go czescy policjanci. Polska rozpoczęła procedurę ekstradycyjną.
Porwanie Leosia i wsparcie poselskie
W 2018 roku głośno było o sprawie uprowadzenia 4-letniego Leona, którego dopuścił się jego ojciec Marek M., decyzją sądu dzieckiem miała się opiekować jego matka Natalia. Szczegóły wyroku nie są znane, ale zachowania Marka M. mogą wskazywać, że miał problemy z poczytalnością. Po uprowadzeniu dziecka Marek M. miał opuścić kraj, po kilku miesiącach policjanci wpadli na jego trop już na terenie Polski, co pozwoliło odzyskać matce dziecko – w poszukiwania zaangażowany był też detektyw Krzysztof Rutkowski. Marek M. kolejne kilkanaście miesięcy spędził w areszcie. W międzyczasie ukrywał się w Czechach, gdzie miał kolejną partnerkę Anastazję. Ta kobieta w tym okresie zmarła wskakując pod ciężarówkę, czeska policja stwierdziła, że było to samobójstwo. Zdaniem Ośrodka Monitorowań Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich Marek M. miał się znęcać nad Anastazją, tą wersję potwierdza tez detektyw Rutkowski, w którego opinii mógł on się nawet bezpośrednio przyczynić do śmierci kobiety.
Marek M. z aresztu wyszedł jesienią 2019 roku, po wyjściu z aresztu w pierwszym komentarzu dostępnym na YouTube dziękował – Chce podziękować posłowi Skuteckiemu za to, że interwencję poselską do ministra Ziobry sporządził.
Żeby nie było, że wiążemy te osoby w oparciu o nagranie osoby, co do której poczytalności są wątpliwości, to Marek M. w lipcu 2021 roku nagrał w Parku Kazimierza Wielkiego audycję ze Skuteckim, w ramach promocji książki Skuteckiego i Karola Kwiatkowskiego (kandydata Trzeciej Drogi do Rady Miasta) o rzekomym nielegalnym eksperymencie medycznym jakim były szczepienia na COVID-19. W tej rozmowie M. mówił wprost – To Paweł Skutecki był tym posłem, który jako jedyny wziął zrobił interwencję w sprawie nielegalnego pozbawienia mnie wolności o kontakt z moim synkiem – Skutecki słysząc to uśmiechał się, w żaden sposób nie dementował – Pan poseł wysłał do ministra sprawiedliwości interwencje w mojej sprawie. Pan minister sprawiedliwości wziął scedował to gdzieś tam niżej, ci tamci niżej wpadli, aby przekazać to do prokuratury krakowskiej, która mnie gnębi.
Były parlamentarzysta odpowiedział – Niezręcznie mi się tego słucha, bo za całą tą robotą poselską i środowiskową stało sto osób.
Wspomnieć trzeba o jeszcze jednej współpracy. W lutym 2020 roku odbywało się w Sejmie posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Alienacji Rodzicielskiej tworzony przez polityków Konfederacji. Skutecki jako były poseł występował w roli asystenta społecznego posła Grzegorza Brauna – Mam nadzieję, że na kolejnych posiedzeniach, w sprawie tego nie bójmy się tej nazwy ,,sowieckiego prawa rodzinnego”, które żeśmy odziedziczyli z poprzedniego systemu. To prawo zostało napisane na wzór Związku Radzieckiego – mówił M., który obok posła Sośniesza i byłego posła Skuteckiego zasiadali za stołem prezydialnym.
Marek M. związał się potem z kolejną kobietą, nad którą miał się znęcać w czasie ciąży. W październiku sąd chciał go zatrzymać, udało mu się jednak uciec w kraju.
Poszkodowani przez system – Zjednoczeni
Marek M. prezentuje się w swoich audycjach jako poszkodowany przez system. W czerwcu 2020 roku Anna Mierzyńska na portalu Oko.Press pisała że Paweł Skutecki próbuje zarejestrować partię ,,Zjednoczeni”, która miała skupiać osoby rzekomo skrzywdzone przez system. O planach założenia nowej partii, która miałaby być uzupełnieniem dla Konfederacji Skutecki mówił jeszcze w 2019 roku w wywiadzie udzielonym jednemu z kanałów pod Sejmem. Z ważniejszą postaci w tym ruchu miał być Marek M., który towarzyszył Skuteckiemu na scenie w czasie jednej z konwencji Konfederacji.
Później Skutecki zwiazał się z Solidarną Polską, z kolei M. zaczął bywać na wydarzenia Kamrackich, jedną audycję tworzył ze skazanym wiele razy patostreamerem Wojciechem O. (tym, który na Starym Rynku w Bydgoszczy groził parlamentarzystom śmiercią).
Zdaniem Ośrodka Monitorowań Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych to Paweł Skutecki w pewnym sensie stał za Markiem M.