W środę pod wieczór odbędzie się spotkanie Zespołu Parlamentarnego Ziemi Bydgoskiej, z którym wiązane są nadzieje, że uda się wypracować rozwiązanie dotyczące spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo. Dla budowy tego terminalu wykonano już ważną prace, pozyskano decyzje środowiskową, trwa procedura pozyskania dofinansowania unijnego,pojawił się jednak problem, że udziałowcy mogą nie zgodzić się na kontynuowanie działalności tej spółki i wówczas sprawa stanie w miejscu, albo zostanie nawet całkowicie zaniechana.
Kluczowe decyzję dla przyszłości spółki mają zapaść w czwartek 27 czerwca na walnym udziałowców, które przeniesiono z 20 czerwca. Głównym udziałowcem jest dzisiaj Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, który nie jest tajemnicą, chciałby raczej się wycofać z tej spółki. Znacznie bardziej zainteresowany powstaniem Emilianowa jest mniejszościowy udziałowiec Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny. Wśród udziałowców jest też PKP SA, które ma wnieść tereny w Emilianowie, dzięki czemu stałoby się dominującym udziałowcem.
Wojewoda Michał Sztybel zabiega o to, aby dać spółce jeszcze przynajmniej 4 miesiące, wówczas chce powołać zespół, który miałby doprowadzić do unormowania struktury właścicielskiej, w tym zająć się sprawą wniesienia przez PKP SA działek. Ten temat w ostatnich latach niestety nie został zalatwiony.
Z inicjatywy posła Włodzisława Gizińskiego w środę wieczorem, czyli na niecałą dobę przed walnym, zbierze się w Sejmie Parlamentarny Zespół Ziemi Bydgoskiej. Zespół będzie próbą znalezienia rozwiązania politycznego tej sprawy, zaproszeni będą przedstawiciele ministerstw, być może pojawią się nawet sami ministrowie, a także parlamentarzyści niezwiązani z naszym regionem, którzy są życzliwi temu projektowi. W sprawie Emilianowa, widzą w tym interes rozwojowy dla portów w Gdańsku i w Gdyni interpeluje chociażby pomorski poseł Stanisław Lamczyk.
Spółka KOWR miała na celu przyśpieszenie inwestycji
Dzisiaj jednym z powodów kryzysu jest to, że spółkę Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo powołał KOWR, instytucja typowo rolna, która traktuję tę spółkę jako kukułcze jajo. Część lokalnych polityków nawet publicznie wyrażą zdziwienie tym, że spółkę powołał KOWR, a nie PKP. Od wielu lat raczej powszechną wiedzą jest, dla osób które są tym oczywiście zainteresowane, że zdecydowano się na KOWR, bowiem był on wstanie jak najszybciej powołać spółkę córkę, gdy w przypadku grupy PKP trwać mogłoby to wiele lat. Jeżeli jakiś polityk łapie się za głowę w tej kwestii, to mógłby się zastanowić co on robił przez ostatnie lata? KOWR w terminalu może mieć interes, bowiem Emilianowo jest wskazywane jako potencjalny główny punkt eksporty polskich płodów rolnych, a lokalizacja wpisuje się w to, że kujawsko-pomorskie to województwo o charakterze typowo rolniczym.
Docelowo wiadome było, że PKP SA byłoby lepszym podmiotem wiodącym, dlatego rozwiązanie sprawy to nie tylko doraźne utrzymanie spółki Terminal Intermodalny Bydgoszcz-Emilianowo, ale też uporządkowanie tej struktury właścicielskiej, co będzie również istotne dla pozyskania montażu finansowego na samą budowę terminalu.