Za niecałe dwa tygodnie – 21 lipca, mieszkańcy Włocławka i okolic wybiorą swojego przedstawiciela w Senacie RP. Wakat powstał po tym, jak były już senator Krzysztof Kukucki został wybrany na prezydenta Włocławka. O mandat senatorski walczy trzech kandydatów i wszyscy trzej chcą walczyć o kaskadyzację Wisły.
Temat jest o tyle ciekawy, że przyszłość kaskadyzacji Wisły stoi dzisiaj pod dużym znakiem zapytania. Budowa stopnia wodnego w Siarzewie, o którą szczególnie zabiegają politycy z Włocławka na przełomie lat, spotkała się ze sporym opóźnieniem, a ostatnio od nowych władz poszedł sygnał, że trzeba jeszcze raz sprawę przemyśleć, czy jest w ogóle sens jej budowy.
We Włocławku jest presja na Siarzewo z tego powodu, że tama we Włocławku jest mocno wyeksploatowana i są obawy, że gdyby doszło do jej pęknięcia miałaby miejsce katastrofa, dlatego dodatkowy stopień w Siarzewie mógłby to zamortyzować.
Walczyć o kaskadyzację Wisły chce Tomasz Sikorowski, kandydat Konfederacji – Tylko osoby mieszkające koło tamy czują tą presję katastrofy, która może wydarzyć się w każdej chwili. Kaskadyzacja jest planowym rozwinięciem wykorzystania gospodarczego polskich rzek.
Walkę o kaskadyzację Wisły zapowiada też Jarosław Chmielewski kandydat PiS-u, którego oficjalnie poparł były minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk – Budowa nowego stopnia na Wiśle, w ramach kaskadyzacji, znacznie poprawiłoby bezpieczeństwo. I to w wymiarze klimatycznym, ale również rolnym, bo poprawiłaby się kwestia gospodarki wodnej dla pobliskich rolników.
Mniej w tej kampanii o kaskadyzacji mówi kandydat Nowej Lewicy Stanisław Pawlak, popierany również przez Koalicję Obywatelską, chociaż polityk przez wiele lat zasiadając w Sejmiku Województwa podejmował inicjatywy na rzecz kaskadyzacji w tym Siarzewa. Jest to zatem problematyka bliska mu od wielu lat.