Obecnie za środki z KPO prowadzony jest projekt badania stanu środowiska po działalności zakładów chemicznych Zachem. Ma on pozwolić nam ocenić jakie będą koszty rekultywacji i jaka metoda byłaby najbardziej optymalna. W polskim porządku prawnym nadal jednak nie zdefiniowano kto konkretnie będzie musiał za rekultywacje zapłacić? Na dzisiaj jest to zadanie samorządów, przy czym patrząc z perspektywy Bydgoszczy wydatkowanie 2-3 mld zł oznaczałoby nie realizowanie przez kilka lat żadnych innych inwestycji w mieście.
Specustawa dotycząca terenów zdegradowanych, w tym bydgoskiego Zachemu, została uchwalona w czerwcu 2023 roku. Przez władze Bydgoszczy była od samego początku krytykowana z powodu zapisów, że rekultywacja to zadanie własne samorządu. Prezydent Bydgoszczy liczył na zmianę, iż będzie to zadanie zlecone przez państwo samorządowi (czyli państwo musiałoby je sfinansować). Rządząca wówczas Zjednoczona Prawica utrzymała jednak zapisy, że to zadanie samorządu.
Nowy rząd kontynuuje politykę poprzedników
Od wyborów parlamentarnych ze środowiska koalicji KO-PSL-PL2050-Lewica nie wyszła inicjatywa nowelizacji tych zapisów. Taki projekt złożyła natomiast grupa posłów Konfederacji postulując, aby rekultywacja była zadaniem zleconym samorządowi przez rząd. Ten projekt w czerwcu trafił do prac w komisjach sejmowych. W październiku stanowisko wobec projektu wyraziła Rada Ministrów i jest ono negatywne – Biorąc pod uwagę sytuację budżetu państwa i procedurę nadmiernego deficytu wysoce prawdopodobny jest brak możliwości przeznaczenia dodatkowych środków z budżetu państwa na sfinansowanie zadań – czytamy w stanowisku rządu.
Rada Ministrów wyraża też obawę, że zmiany w specustawie mogą być problemowe w rozliczeniu dotacji z KPO. Przyjęcie tej specustawy w 2023 było jednym z wymogów jakie Polska musiała spełnić, aby uzyskać KPO.
Podczas wizyty w Bydgoszczy w lipcu minister Paulina Henning-Kloska zapowiadała, że polski rząd chce zabiegać o środki unijne na rekultywację terenów zdegradowanych, w tym po Zachemie, w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Mowa o latach 2028 – 2034, na razie jednak negocjacje jego ram są na dość wstępnym etapie.






