Urbex to aktywność polegająca na odwiedzaniu i robieniu zdjęć niedostępnych miejsc, często opuszczonych. Jest to dość często aktywność na granicy prawa, a niekiedy dochodzi nawet do jego złamania, bo opuszczone obiekty co do zasady mają przecież swoich właścicieli. W sobotę jeden z internautów pochwalił się zdjęciami ze składowiska Zielona w Zachemie – Możliwość chodzenia po wyschniętym dnie tego osadnika daje naprawdę specyficzne wrażenia – pochwalił się na Facebook-u.
Spotkało się to z krytyką aktywistów, którzy zajmują się na co dzień problematyką Zachemu. Są głosy eksperckie, że składowisko ,,Zielona” to jedno z najbardziej skażonych miejsc na świecie. Jest to dawne składowisko odpadów niebezpiecznych, które zwożone były przez kilkadziesiąt lat. Obcowanie z tym miejscem to jednocześnie obcowanie z wyjątkowo szkodliwym fenolem. Publikowanie zdjęć z tego miejsca w ramach urbexu to w pewnym sensie reklamowanie tego miejsca jako celu małej eskapady z przygodą.
Ta sprawa pokazuje jednak jeszcze większy problem, że w praktyce to składowisko jest miejscem ogólnie dostępnym. W internecie nie brakuje informacji, że bramy zazwyczaj są otwarte, a jak z tym jest problem to są dziury w płocie. Brakuje też nawet tabliczek ostrzegających o skutkach zdrowotnych zbliżania się do tego składowiska.





