Przy aktualnych uwarunkowaniach hydrologicznych nie ma specjalnie co liczyć na to, że w majówkę wystartuje przeprawa promowa między Solcem Kujawskim i Czarnowem. Jest jednak szansa, że uda się w tym roku przebudować przyczółki, aby w kolejnych sezonach nawet przy niskich stanach prom pływał. Wczoraj pojawiło się pewne światełko w tunelu.
W poniedziałek miało miejsce otwarcie ofert w przetargu na opracowanie dokumentacji projektowej dla przebudowy przyczółków. W odróżnieniu od poprzedniego przetargu, który zakończył się fiaskiem oddzielono prace projektowe od budowlanych. Po otwarciu wiemy, że wpłynęły dwie oferty na ok. 338 tys. zł i prawie 371 tys. zł. Obie oferty są poniżej zabezpieczonego budżetu na to zadanie w kwocie 400 tys. zł. Zatem bardzo prawdopodobne jest, że wkrótce jedna z tych ofert zostanie wybrana i prace projektowe ruszą. Specyfikacja zamówienia zakłada, że dokumentacja techniczna ma być gotowa mniej więcej półtora miesiąca od momentu wyboru wykonawcy. Gdyby udało się dokonać wyboru i podpisać umowę w miarę szybko to jest i tak dopiero połowa kwietnia, zatem na maj nie ma na co liczyć. A to dopiero pierwszy etap, bo w drugim etapie będzie trzeba zlecić prace budowlane, co może potrwać jeszcze dłużej.
Jednostka promowa ,,Flisak” zamówiona dla tej przeprawy z powodu płaskiego dna mogłaby sobie radzić nawet z poziomem Wisły w okolicach metra, przy obecnej konstrukcji przyczółków pojazdy przewożone są maksymalnie przy około 2 metrach, a piesi i rowerzyści jakimś 1,7 metra. Od wielu miesięcy poziom Wisły utrzymuje się poniżej 2 metrów, bliżej 1,5 metra, co jest można powiedzieć swoistą anomalią, bowiem alarm powodziowy zaczyna się powyżej 6,5 metra.