Nie jest to pierwsza moja publikacja o postaci Konrada Fiedlera, ale po kilku latach postanowiłem raz jeszcze o tej postaci napisać, bowiem rozmawiając z kilkoma osobami w ostatnim czasie, nie znali oni w ogóle tej postaci. Moment o którym pisze nie jest przypadkowy, bowiem we wrześniu 1939 roku stanął on na czele Straży Obywatelskiej za co został zamordowany przez Niemców.
Urodził się on w Łęczycy, dlatego związany był w dużej części życia z Łodzią, z uwagi na studia z Lwowem, również to miasto kształtowało jego charakter. Ostatnio wyczytałem, że w 1913 roku był nawet prezesem klubu piłkarskiego ŁKS Łódź. W Łodzi przyczynił się do propagowania regionalizmu oraz patriotyzmu w okresie zaborów.
Później stał się bydgoszczaninem z wyboru. Tutaj promował również regionalizm. Był redaktorem najpierw ,,Dziennika Bydgoskiego”, a później ,,Gazety Bydgoskiej”, który potem przemianował się na ,,Kurier Bydgoski”. Zaliczył zatem pracę w najważniejszych redakcjach tego okresu. Nad Brdą jego zamiłowanie krajoznawcze nie umarło i przyczyniło się do wydania w 1929 roku przewodnika krajoznawczego po Bydgoszczy. W tym dziele omawiając wpływy niemieckie w okresie zaborów nie ujmował nic Niemcom, ale też wyraziście mówił o negatywnych stronach, czyli podporządkowania rozwoju miasta polityce germinizacyjnej. Fiedler wskazywał chociażby na celowe niszczenie zabytków podkreślających polskie początki Bydgoszczy. Starał się też promować tożsamość piastowską, w tym postać króla Kazimierza III Wielkiego, ale jak wynika z opracowań wtedy wyżej stawiano symbolikę Jagiellonów chociażby postać św. Jadwigi. Jak spojrzymy na ostatnie lata czyli przełom XX i XXI wieku, to król Kazimierz III Wielki cieszył się sporym kultem, tak jak chciał tego w latach 20. i 30. Fiedler.
Od 1921 roku do czasu okupacji niemieckiej był radny Rady Miejskiej. Po wycofaniu się wojsk polskich stanął na czele Straży Obywatelskiej. Z dywizją niemiecką Straż walki nie podjęła, najprawdopodobniej z powodu groźby zbombardowania miasta. Niemieckie wojska wkroczyły do Bydgoszczy 5 września, co się działo później z Fiedlerem do końca nie wiemy. Najprawdopodobniej został zatrzymany 8 września, z relacji żony Małgorzaty wynika, że znajdował się 9 września w grupie zakładników podczas pierwszej publicznej egzekucji na Starym Rynku. Widziałem jednak też publikację, iż Fiedler miał zostać rozstrzelany od razu po zatrzymaniu. Z uwagi na wojnę nie było w tamtym czasie sposobności zbadania w pełni jego życiorysu, a dzisiaj jak wskazuje tytuł, postać ta jakby została zapomniana. Podobnie jak w przypadku prezydenta Leona Barciszewskiego nie wiemy co stało się z jego szczątkami. Na Cmentarzu Bohaterów Bydgoszczy znajduje się jeden z jego symbolicznych grobów, drugi zaś znajduje się w Łodzi.






