Na oficjalne podsumowanie roku 2024 na polskim niebie przez Urząd Lotnictwa Cywilnego poczekamy jeszcze kilka tygodni, kilka dni temu bydgoskie lotnisko opublikowało swoje dane. Jak je zestawimy z innymi portami lotniczymi, to spadliśmy na 12 pozycję, a Lublin i Łódź zaczynają nam uciekać.
W 2024 roku bydgoskie lotnisko obsłużyło 366.355 pasażerów, z historycznie rekordowym wynikiem w lotach czarterowych, przy czym czartery to nie wszystko, ważniejsze są loty rejsowe. W stosunku do 2023 roku to wzrost o niewiele 8 tys. pasażerów, gdy konkurujące z nami porty jak: Łódź zyskała blisko 80 tys. pasażerów, a Lublin około 30 tys. Najważniejszą informacją dzisiaj jest jednak to, że Bydgoszcz jest największym w Polsce lotniskiem, które nie odbudowało się po pandemii – nie udało się nam zbliżyć do lat 2018 i 2019 gdy była przekroczona granica 400 tys. pasażerów.
12. lokata
Jak spojrzymy na ostatnie lata to Bydgoszcz lokowana była między 10 i 11 miejscem, w zależności od tego czy lepszą koniunkturę w danym momencie miał Lublin. Po pandemii Lublin miał lepszy okres niż Bydgoszcz – w 2024 roku udało się Lublinowi powrócić powyżej granicy 400 tys., dokładniej przekraczając 425 tys. pasażerów. Łódź była przez lata z tyłu, dopiero ostatnie lata to dynamiczny wzrost, w 2023 roku Bydgoszcz wygrała z Łodzią minimalnie, ale w 2024 roku łódzki port przekroczył 431 tys. pasażerów i na razie odskoczył nam .Jeżeli dynamika wzrostu się utrzyma, to ten port odskoczy nam wkrótce już na stałe.
Bez czarterów jesteśmy w plecy
Gdyby porównać rok 2023 i 2024 tylko w oparciu o loty rejsowe, bez czarterów, to jesteśmy ponad 28 tys. pasażerów na minusie.