Zaawansowanie prac w ramach I etapu modernizacji zajezdni tramwajowej przy ulicy Toruńskiej wykonawcy oceniają na około 70%. Inwestycja warta prawie 100 mln zł (przy 65 mln zł dotacji z rządu) ma się zakończyć w przyszłym roku. Główny argument za jej przeprowadzeniem to wymiana taboru ze starych tramwajów Konstalu na nowoczesna PESA, do których stara zajezdnia nie była przystosowana.
– Zakup nowych tramwajowych niskopodłogowych z bydgoskiej fabryki PESA zdeterminował nas do podjęcia tej decyzji o konieczności przebudowy – przypomina powód inwestycji wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz. Obecnie Bydgoszcz dysponuje 75 tramwajami nieskopodłogowymi typu Swing, według planów docelowo będzie ich ponad 80 – Wspomnę o tzw. harfie – czyli miejscach odstawczych dla tramwajów. Dotychczasowe Konstale miały 18 metrów, tramwaje które dzisiaj eksploatujemy to swingi, które mają nawet 32 metry długości – podkreśla Kozłowicz.

Nowa infrastruktura ma przynieść realne korzyści eksploatacyjne i większy komfort mieszkańców. Główną przyczyną hałasu przejeżdżających tramwajów jest odkształcanie się obręczy kołowych – Dotychczas naprawę obręczy dokonywaliśmy, że tramwaj był podnoszony i wózki były demontowane – wspomina prezes MZK Piotr Bojar. Zdemontowane wózki następnie jadą do Łodzi. Niesie to większe koszty, ale też taka operacja trwa około 2 tygodni. Dzięki nowej tokarce, która w zbudowanej pod nią hali będzie montowana na początku przyszłego roku, będzie można dokonać całą procedurę na miejscu, bez demontażu wózków, co zajmie około 8 godzin. Ma przełożyć się to na to, że jeżdżące po bydgoskich ulicach tramwaje będą generowały mniejszy hałas niż ma to miejsce obecnie.

Wiceprezydent Kozłowicz zapowiedział też, że będą prowadzone intensywne prace torowe, aby tramwaje niskopodłogowe mogły poruszać się po całym mieście. Obecnie są odcinki dedykowane tramwajom Konstalu, gdyż nie są dostosowane do niskopodłogowców.
W ramach I etapu przebudowy zajezdni tramwajowej powstanie też myjnia dla tramwajów.






