Opozycja mówi o konflikcie interesów między WZL2 i grecką firmą

Opozycja mówi o konflikcie interesów między WZL2 i grecką firmą

Poniedziałkowa kontrola poselska posłów Andrzeja Śliwki i Bartosza Kownackiego dotyczyła wielu wątków, o których ciężko napisać w jednej publikacji. Istotną kwestią wydaje się wątek konfliktu interesów z grecką firmą Marathon.

O greckiej firmie mogliśmy usłyszeć w lutym, gdy polityk Konfederacji z Torunia sugerował, że do Bydgoszczy w tajemnicy przed opinią publiczną przyleciał samolot z Nigerii – niedopowiedzenie miało sugerować, że przylecieli nim migranci. Maszyna jak się okazało była w nigeryjskich barwach, ale należała do Greków z Marathonu, którzy ją leasingowali, a do Bydgoszczy przyleciała na serwis. Był to zatem typowy dezinformujący fake news.

Temat firmy Marathon pojawił się przy okazji poniedziałkowej kontroli poselskiej. Posłowie PiS-u wyrażali wątpliwość, czy jest to dla Wojskowych Zakładów Lotniczych korzystny kontrakt. Poseł Bartosz Kownacki stwierdza na portalu X, że według pracowników, w tym związkowców, był problem z rozliczaniem się przez Greków, a faktycznie rozliczenia mogły być niekorzystne dla firmy.

Konflikt interesów?

Współpraca z Marathonem miała się rozpocząć w 2024 roku, gdy prezesem był Dariusz Sokółski. Posłowie twierdzą, że były prezes zatrudnić miał bez konkursu też osobę na ważne stanowisko dyrektorskie, która po odwołaniu prezesa, została zwolniona dyscyplinarnie z WZL2. Dość szybko znalazła jednak zatrudnienie w Marathonie – Mamy informację, że osoba, która była odpowiedzialna za pewne nieprawidłowości znalazła natychmiast zatrudnienie w firmie, która czerpała korzyści – stwierdził w poniedziałek Kownacki.

Ten wątek ma być badany przez prokuraturę, gdzie WZL2 jest traktowane jako potencjalny pokrzywdzony. Obejmować ma ono też umowy z innymi podmiotami, które są podejrzenia, iż dla WZL2 były niekorzystne.