Nazwa bydgoskiego lotniska w czwartek padła w Sejmie wielokrotnie przy okazji dyskusji nad prezydenckim projektem o CPK. Przedstawiciele klubów KO, PSL i Lewicy – Wszystkie małe porty zostaną przez was zlikwidowane – podkreślał w wystąpieniu klubowym poseł Marek Sowa z Koalicji Obywatelskiej. Kontrowersje w projekcie budzi artykuł 5.
Zgodnie z tym artykułem miałby obowiązywać zakaz dotowania linii lotniczych przez samorządy. W przypadku bydgoskiego lotniska kupowane są przez Województwo Kujawsko-Pomorskie usługi marketingowe w liniach lotniczych RyanAir i PLL LOT.
– To oznacza, że wszystkie małe porty, które przynoszą stratę zostaną zlikwidowane przez was – ocenił poseł Marek Sowa z KO – Czym prędzej pan prezydent powinien odwiedzić Bydgoszcz, Lublin, Olsztyn, Radom, Zieloną Górę, Łódź, a do Szczecina wysłać pana (red. zwrot w kierunku prezydenckeigo ministra Zbigniewa Boguckiego) z dobrą nowiną, że zlikwidujecie lotniska.
– Co lotniskami regionalnymi? – pytał poseł Henryk Smolarz wyrażając obawę o lotnisko w Lublinie i wskazując, że tego typu formy wsparcia są w całej Europie. Gdyby zakazać ich tylko w Polsce to przewoźnicy z mniejszych lotnisk uciec mogą na zachód, gdzie oferuje się im lepsze warunki.
– Wy tak często mówicie o Polsce lokalnej – mówię to do posłów PiS-u, więc trzeba powiedzieć jasno – jeżeli ograniczycie możliwości wsparcia portów regionalnych to te porty upadną. Co powiecie w Lublinie, w Bydgoszczy, czy w innych miastach? To was nie interesuje – chcecie centralizować transport – mówił poseł Piotr Kowal z Lewicy, z Włocławka.
Prezydencki minister Zbigniew Bogucki do tych wątpliwości o małe porty odniósł się dość lakonicznie – Nie może być tak, że jest dyktat kapitału zagranicznego, że ci którzy zarządzają takimi lotniskami stoją pod ścianą i nie mają wyboru. Pan panie pośle Sowa wie, że tak jest. Pomóżmy im i rozwijajmy projekt CPK, nie po to, aby stał on w przeciwieństwie do lotnisk regionalnych, ale żeby im pomagał.
Nie padły jednak żadne konkretne propozycje wobec tych obaw. Głośno było w branży lotniczej o sporach między RyanAir i lotniskiem w Modlinie o dotowanie połączeń, ale w branży utarło się, że lotniska poniżej 1 mln pasażerów rocznie raczej nie są wstanie przyciągnąć połączeń, bo one się liniom lotniczym nie opłacają. Bydgoszczy w latach 2018 i 2019 udało się przebić 400 tys. pasażerów, była ambicja przebić 0,5 mln w 2020 roku, ale plany pokrzyżowała pandemia. Ten rok daje szansę, że uda się ustanowić nowy rekord, ale dojście do miliona pasażerów to są lata.
Dzisiaj ma być głosowany wniosek o odrzucenie prezydenckiego projektu o CPK już po pierwszym czytaniu, bez podejmowania nad nim prac w komisjach.





