Dzisiaj przypada 107. rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego, które miało istotną rolę dla przyszłości Kujaw, a także w jakimś stopniu Pomorza. Pamiętać musimy, że 11 listopada 1918 roku nie było jeszcze postanowione, że Bydgoszcz i Inowrocław wrócą do Polski. Przypomnijmy zatem przemówienie Ignacego Jana Paderewskiego wygłoszone z balkonu hotelu Bazar, po którym wszystko się zaczęło.
Po 11 listopada 1918 roku na terenach kontrolowanych przez Niemców, a były to m.in. Wielkopolska i Kujawy, Polacy podejmowali walkę o powrót do Polski. Z tego powodu na początku grudnia obradował w Poznaniu Polski Sejm Dzielnicowy, z udziałem sporej ilości delegatów z Bydgoszczy i z Inowrocławia. Były to zatem działania głównie polityczne. Polacy mieli w tym okresie więcej swobody bo niemieckie państwo borykało się z rewolucją socjalistyczną i było osłabione.
Wystąpienie Ignacego Jana Paderewskiego
Wielce Szanowni przedstawiciele Wielkopolski!
Szanowne Rodaczki i Rodacy. Siostry i Bracia!
Co się w tej chwili w duszy mojej dzieje, każdy z Was odgadnie. Po tym, co przed chwilą przeżyłem, słowo na ustach zamiera. Żyjemy w czasach, gdy każdy winien panować nad uczuciami. I ja opanować muszę wzruszenie, a ze mówić winienem, więc mówię.
Za to przyjęcie Wam tu i tym tłumom tam na ulicy serdecznie dziękuję. To, coście mnie zgotowali, nie do mojej odnosi się osoby. Jestem symbolem pewnej idei, tej samej, której służy Polski Komitet Narodowy. Jako delegat Komitetu Narodowego szczęśliwy jestem, żem znalazł dla niego takie uznanie. Jako członek, czuję się szczęśliwym, że dożyć mogę tej chwili, że mogę być symbolem. A dla człowieka to zaszczyt wielki, tym większy, że spotkał mnie tu na wiekopomnej, odwiecznie wielkopolskiej ziemi.
O Was, coście nie dali się prześcignąć w spełnianiu obowiązków narodowych, w odpieraniu nacisku przemożnego, coście w pracy organizacyjnej i gospodarczej Polski całej byli przykładem. A zaszczyt ten nie spotkał mnie od jednej warstwy, od jednej klasy, ale od całego wielkopolskiego ludu.
Jestem dumny z tego, że jako członek Polskiego Komitetu Narodowego nie należałem do żadnego stronnictwa. Tym śmielej i szczerzej dziś powiedzieć mogę, że dziś nie pora na stanowe i dziedziczne przywileje. Wszyscyśmy dzieci jednej Matki i o ile każdy z nas swój święty spełni obowiązek, mamy równe prawa do jej sprawiedliwej opieki.
Po długich latach niewoli Ojczyzna się odradza. Odbudować się musi na tych samych podstawach, na których tu pierwsza budowa poczęta została. Żadne, najmędrzej zorganizowane stronnictwo Ojczyzny odbudować nie zdoła. Do tego dzieła trzeba jedności i zgody wszystkich, miłości i siły, wiary i zaparcia się samego siebie, do tego dzieła potrzeba wszystkich sił i wszystkich serc zespołu.
Odbuduje Polskę przede wszystkim chłop polski i robotnik polski z niego powstały i my wszyscy, o ile pójdziemy z ludem.
W tej nadziei dziękuję Wam, wobec Boga i Ojczyzny równym, zarówno sercu bliskim i drogim.
Niech żyje Polska, zgoda, jedność, a Ojczyzna nasza wolna, zjednoczona naszym polskim wybrzeżem żyć będzie po wsze czasy.
Poznań tego dnia był wystrojony w barwy narodowe, które wieczorem w ramach prowokacji zaczęli zrywać Niemcy. Wtedy też padły pierwsze strzały i powstanie się rozpoczęło. Już 5 stycznia 1919 roku zbrojnie został wyrwany Niemcom Inowrocław.






