Przykład Burego pokazuje jak można ,, jednocześnie być bohaterem i dokonywać zbrodni”

Przykład Burego pokazuje jak można ,, jednocześnie być bohaterem i dokonywać zbrodni”
Fot: Bogusław Białas

– Nie możemy też zamykać oczu przed takimi epizodami – mówi poseł Paweł Szrot o trudnej historii na Podlasiu. W 2021 roku w mediach społecznościowych środowisko ,,Bydgoskich Patriotów” znieważyło prezydenta Andrzeja Dudę za to, że ten spotkał się białoruską mniejszością na Podkarpaciu. Wówczas prezydentowi towarzyszył jako minister, dzisiejszy poseł Szrot.

– Znam tą trudną historię czasów okrucieństwa, czasów kiedy życie ludzkie bardzo staniało. To była dla mnie tez bardzo trudna wizyta bo mój dziadek był Żołnierzem Wyklętym – wspomina wizytę w Zaleszanach poseł Paweł Szrot – Słuchałem opowieści tamtych mieszkańców, polskich Białorusinów, o tym co się działo krótko po wojnie. I to jest przykład na to, że można jednocześnie być bohaterem i dokonywać zbrodni. Tak mówił pan prezydent wysłuchując relacji tych starszych ludzi. Smutne to jest i prawdziwe.

Tak wizytę prezydenta Dudy skomentowało bydgoskie środowisko:

 

Widać powyżej jak prezes stowarzyszenia Bydgoscy Patrioci poucza, że ,,żyd” pisze się z małej litery.


Bydgoska prawica dystansuje się od związków z Mi Hazank

Przed tygodniem informowaliśmy, o kontaktach Bydgoskich Patriotów z węgierską partią Mi Hazank (więcej: Fotografowali się w gabinecie partii co otwarcie chce rozbioru Ukrainy. Bydgoska prawica nie radzi sobie z radykałami ), która postuluje o autonomię należącego do Ukrainy Zakarpacia oraz próbowała zablokować przyjęcie Finlandii i Szwecji do NATO, co jest odbierane jako prorosyjska postawa.

– Miliony ludzi znalazły się poza granicami dzisiejszego państwa węgierskiego. To wywołuje pewne relacje skrajne, przesadne – tyle mogę powiedzieć. Ja bym bardzo starannie selekcjonował organizacje, z którymi moje ugrupowanie powinno współpracować – zaznacza stanowczo poseł Szrot.

Jedynym radnym Rady Miasta, który pojawił się przed tygodniem na marszu papieskim organizowanym przez ,,Bydgoskich Patriotów” był Michał Krzemkowski, który przyznaje, że chodziło mu tylko o uczczenie papieża św. Jana Pawła II, a od narracji politycznej środowiska się odcina – Absolutnie się z takim postawieniem sprawy, z takimi poglądami nie zgadzam. To jest jest przeciwstawne do tego co ja sądzę.

W jego opinii nie ma zagrożenia konszachtami z Mi Hazank dla bezpieczeństwa Polski z uwagi na marginalność tego środowiska – Nie są to środowiska, które sprawują władze w jakikolwiek sposób. Są to środowiska społeczne, które robią to na własne ryzyko. Być może jest to źle odbierane, opinie publiczną może to oburzać, natomiast takie środowiska nie mają realnego wpływu politykę zagraniczną Polski.


Od Mi Hazank dystansuje się też jedyny bydgoski radny Konferencji Paweł Sieg – To jest taka skrajna prawica, my z tą partią nie utrzymujemy żadnych stosunków.

Z Mi Hazank współpracował poseł Roman Fritz wybrany z list Konfederacji, Sieg zaznacza jednak, że na wydarzeniach z jego udziałem nie głoszono kontrowersyjnych wydarzeń, a po wyrzuceniu europosła Grzegorza Brauna z Konfederacji, poseł Fritz nie jest członkiem Klubu Parlamentarnego Konfederacji.