W grudniu miała odbyć się nadzwyczajna sesja Rady Powiatu, w czasie której miały zostać podjęte uchwały wygaszające mandaty trójki radnych koalicji: Ireneusza Stachowiaka, Pawła Drzażdżewskiego i Leszka Sienkiewicza, gdyż zdaniem radnych opozycji naruszają oni przepisy antykorupcyjne poprzez pełnienie innych funkcji. W sytuacji, gdy większość koalicji wisi zaledwie na jednym głosie jest to zagrażająca jej bytowi sytuacja.
Chodzi o to, że Stachowiak jest jednocześnie prezesem Zakładu Energetyki Cieplnej w Inowrocławiu, które świadczy usługi dla instytucji powiatu inowrocławskiego. Sienkiewicz jest z kolei prezesem PGGKM, a Drzażdzewski PGKiM. Sesja w praktyce się nie odbyła, bowiem na samym początku zablokowano ją poprzez poddanie pod głosowanie porządku obrad przez przewodniczącego Marka Knopa, który następnie koalicja odrzuciła, po czym radni rozeszli się do domów.
Skarga u wojewody
Jak udało nam się ustalić nieodbycie obrad nie oznacza, że temat został zamknięty, bowiem skargę na możliwość łamania przepisów poprzez łączenie funkcji przez radnych złożono do wojewody. Jak się dowiadujemy – sprawa jest obecnie procedowana. Wojewoda jako organ nadzoru będzie musiał zbadać tę sprawę od strony formalnej i w przypadku potwierdzenia wątpliwości radnych opozycji będzie mógł wydać zarządzenie zastępcze i wygasić mandaty radnym. Co prawda radni w takim wypadku będą mogli się odwołać do sądu, a dwuinstacyjne postępowanie sądowe może potrwać około dwóch lat.