Unia chce iść w kierunku zbrojeń. To szansa na pieniądze dla naszej gospodarki i wyjście z procedury nadmiernego deficytu

European Union
Fot: European Union

Na razie to tylko propozycje do dyskusji, bo ostateczne decyzje będą zależeć od rządów państw członkowskich. Komisja Europejska zaprezentowała białą księgę na rzecz zwiększenia obronności, która staje się tym samym punktem wyjścia do dalszych dyskusji. Wiele jej elementów pokrywa się z oczekiwaniami wyrażonymi przez Parlament Europejski.

W temacie tych propozycji możemy napisać o dwóch głównych założeniach – funduszu 150 mld euro w ramach preferencyjnych pożyczek na wzmacnianie europejskiego przemysłu obronnego i poluzowanie fiskalne, aby wydawanie przez każde z państw członkowskich 1,5% PKB nie było wliczane do długu publicznego. Jedno i drugie założenie wydaje się bardzo istotne dla Polski – Komisja proponuje państwom członkowskim dosyć innowacyjną ofertę finansowania, czyli zwiększenie możliwości finansowania wydatków obronnych. Czy to oferując program SAFE, czyli 150 mld euro na wydatki, żeby uzupełnić braki, zidentyfikować krytyczne zdolności, których nam brakuje, czy też dając państwom członkowskim przestrzeń fiskalną do zwiększenia wydatków już z budżetu krajowego na cele obronne, które nie będą wliczane do procedury nadmiernego deficytu – tłumaczy w rozmowie z agencją Newseria Katarzyna Smyk, dyrektorka Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.

Odliczenie wspomnianego 1,5% PKB na obronność z długu publicznego dla Polski niesie podwójną korzyść. Po pierwsze inne państwa członkowskie, te położone dalej na zachód, czyli na pierwszy rzut oka mniej zagrożone imperialną polityką Rosji, będą chętniejsze do zbrojenia się, na co bardzo liczy polska dyplomacja. Polska od kilku miesięcy jest objęta procedurą nadmiernego deficytu, czyli jesteśmy na cenzurowani i powinniśmy bardziej uważać na wydatki. Jednym z powodów tej sytuacji jest właśnie zwiększenie przez Polskę wydatków na zbrojenia. Wejście tej propozycji w życie sprawi, że zdaniem ekspertów Polska szybko wyjdzie spod tej procedury. Jednocześnie ekonomiści ostrzegają, że dług ten i tak jest, zatem rząd nie powinien z tego powodu za bardzo szarżować- – Polska znajduje się w procedurze nadmiernego deficytu także dlatego, że realizuje wysokie inwestycje na cele obronne, więc taka ulga od tych wydatków będzie dla Polski bardzo ważna i Polska o to, jak widać skutecznie, zabiegała – zaznacza Katarzyna Smyk.

Z kolei 150 mld euro na inwestycje to szansa na ożywienie gospodarcze związane z rozwojem przemysłu wojskowego. Na pewno nasz region powinien na to patrzeć z uwagą, bo mamy kluczowe zakłady jak np. Nitro Chem –  Spośród 150 mld euro proponujemy, aby 65 proc. tej kwoty wydane zostało na zdolności europejskie bądź produkowane w Europie. Każde państwo, które dobierze sobie kolejne państwa unijne bądź Ukrainę, bądź Norwegię, może aplikować o te środki. Celem jest również to, żebyśmy w Europie byli bardziej bezpieczni, polegali na własnych zdolnościach produkcyjnych, dużo bardziej, niż ma to miejsce teraz, ale też żebyśmy tworzyli w Europie miejsca pracy, bo to oznacza zaproszenie przedsiębiorstw do podejmowania działalności w tym obszarze bądź do rozwijania już obecnych zdolności w istniejących przedsiębiorstwach – podkreśla szefowa Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.