W 2019 roku w Paryżu po raz pierwszy została zaprezentowana wystawa immersyjna, która pozwalała odbiorcy dzięki nowoczesnym technologią stać się częścią oglądanego obrazu. Gdy w 2021 roku w nieco innej formule trafiła do Nowego Jorku zachwytu nie kryły amerykańskie media. Dzisiaj wystawa z nazwiskiem Vincenta Van Gogha dotarła do Bydgoszczy. W Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym będzie ona dostępna do 14 grudnia.
Holenderski malarz Van Gogh w tytule wystawy pojawia się trochę z powodów marketingowych, bowiem jest najbardziej rozpoznawalnym artystą okresu impresjonizmu, wystawa poświęcona jest jednak także innym wielkim malarzom jak: Claude Monet, Edgar Degas, Paul Gauguin, Pierre-Auguste Renoir, Henri Rousseau, Henri de Toulouse-Lautrec i Paul Signac – stąd też zwrot w bydgoskim tytule ,,friends”. Wpływa to na bogactwo nurtów artystycznych i doświadczane z obcowania z nią wrażenia – Van Gogh jest najbardziej rozpoznawalnym artystą z tamtego okresu. On był ekspresjonistą, on nie był impresjonistą – wyjaśnia zawiłości Daria Solar, kurator wystawy – Ponieważ on zapożyczył kolor od impresjonistów, dlatego jest łączony z tym nurtem.

Jeżeli nie jesteśmy w tych tematach biegli to żaden problem, bo jednym z celów form ekspozycji zastosowanych na Van Gogh&Friends jest edukacja. Lektor w przerwie między ekspozycjami wyjaśnia detale jakie wyróżniały konkretnych artystów – Wystawa się składa aż z 4 części, więc każdy kto tutaj przyjdzie i nie wie nic o życiu Van Gogha, impresjonistów, postimpresjonistów może się o nich dużo dowiedzieć – opowiada Ewa Król. Pierwszym zetknięciem z nowymi technologiami jest strefa VR, gdzie możemy stać się częścią kilku obrazów Holendra, począwszy od ,,Gwieździstej nocy”. Poruszając głową gogle VR pozwalają nam przyglądać się dowolnym kierunkom. Największą atrakcją wystawy wydaje się jednak ostatnia część imersyjna – Gdzie mogą państwo zobaczyć aż godzinny pokaz imersyjny, multimedialny, z piękną muzyką, z głosem lektora, gdzie można naprawdę wejść w obraz – mówi Ewa Król.

– W części imersyjnej mamy ożywione obrazy, które zostały przez najnowocześniejszą technologię ożywione, one otaczają Państwa na około, one są na podłodze, one są na ekranach – dodaje kurator Daria Solar – To jest takie miejsce, gdzie mogą państwo usiąść na wygodnej pufie i przyjdzie do Państwa sztuka.
W materiałach promujących wystawę pojawia się informacja o tym, że odwiedziła ona cały świat przez Nowy Jork, Dubaj, Berlin, Paryż czy Toronto. Coś czym kilka lat temu zachwycał się świat dotarło do nas – dla miłośników malarstwa to szansa na nowe doznania z dobrze im znanej sztuki, a dla tych którzy nie specjalnie się nią interesowali to szansa, aby się w niej zakochać.






