W poniedziałek Rada Miejska na wniosek prezydenta Arkadiusza Fajoka ma zdecydować o podniesieniu stawek podatku od nieruchomości. Nie będzie to maksymalna możliwa ustawowo stawka, według wyliczeń ratusza przyniesie miejskiej kasie dodatkowo 2 mln zł rocznie. Będzie to jednak podwyżka. Radny powiatowy z Konfederacji Marcin Wroński przypomina, że półtora rok temu w debacie wyborczej kandydujący na prezydenta Arkadiusz Fajok obiecywał nie tylko niepodwyższanie tego podatku, ale nawet jego obniżenie.
Polityka inowrocławskiego ratusza w tym zakresie wiele się nie zmieniła, bo za poprzedniego prezydenta bywały lata, gdy ustalano najwyższą możliwą stawkę. Prezydent Fajok z maksymalnych stawek nie korzysta, ale też podatki podnosi. Udowadnia to, że patrzenie na sprawy budżetowe jest zupełnie inne gdy jest się w perspektywie opozycji, a inna gdy się odpowiada za ten budżet i jego dopięcie.






