Powiatem inowrocławskim od ponad roku rządzi dość nietypowa koalicja – byłych działaczy KO wraz z PiS-em. Przy czym ci pierwsi objęli najważniejsze funkcję we władzy wykonawczej, a PiS-owi pozostały bardziej symboliczne funkcję w Radzie Powiatu. Jak się okazuje dogadywanie się jednych z drugimi nie jest proste, dlatego muszą to robić na drodze oficjalnych pism.
Pod konie czerwca w Warszawie odbywał się konferencja ,,Bezpieczeństwo Polski i Europy w obliczu współczesnych wyzwań geopolitycznych” z udziałem byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Wśród panelistów był też przewodniczący Rady Powiatu Inowrocławskiego Marek Knop, związany z Prawem i Sprawiedliwością. Informacja o tym wydarzeniu i reprezentowaniu powiatu przez Knopa miała pojawić się na stronie internetowej powiatu, ale później miała zostać usunięta.
4 lipca przewodniczący Marek Knop skierował w tej sprawie oficjalną interpelację radnego, w której zapytał kto podjął taką decyzję. Wydawać może się to nieco groteskowe, bowiem takie informacje w koalicji można by uzyskać szybciej, po prostu pytając. Forma pisemna może sugerować, że wzajemne relacje mogą być na tyle trudne, że tylko ona została.
Równo dwa tygodnie później radnemu na interpelację odpowiedział wicestarosta Henryk Procek z KO, oczywiście pisemnie, że decyzję w tej sprawie podjęła starosta Wiesława Pawłowska z KO. W sytuacji, gdy Pawłowska i Knop to swoiści liderzy tej koalicji, taka forma dialogu pokazywać może, że w koalicji nie jest najlepiej. Pytania pisemne o podstawę prawną również z zewnątrz mogą wyglądać groteskowo.
Przewodniczący Knop złożył w podobnym czasie jeszcze inną interpelację z pytaniem kto reprezentuje Powiat Inowrocławski w pracach Związku Powiatów Polskich. Stosowanie formuły pisemnej dla uzyskania tej wiedzy również może pokazywać, że komunikacja w koalicji jest trudna.






