Za miesiąc promem nie popłyniemy. Inauguracja trzeciego sezonu się opóźni, jeżeli w ogóle się odbędzie

prom-zdw
Fot: ZDW

W majowy długi weekend zawsze była inaugurowana przeprawa promowa między Solcem Kujawskim i Czarnowem. Został więc niespełna miesiąc, ale się niczego nie spodziewajmy, bo po pierwsze nie ma wyłonionej załogi, a po drugie prace mające pozwolić pływać promowi przy niższych stanach Wisły – a takowy utrzymuje się od ponad pół roku – na razie jeszcze nie ruszyły. Zatem termin majowy inauguracji przeprawy wydaje się mało realny, nie wiadomo czy uda się wystartować później.

Tym bardziej, że doświadczenia z ubiegłego roku, gdy prom funkcjonował przez około zaledwie 40 dni pokazują, że maj i czerwiec to te lepsze miesiące, a czym bardziej miesiące upalne, tym warunki mniej realne.

Na czym stoimy?

Obecnie przeprawa konstrukcyjnie może przewozić samochody, gdy poziom Wisły utrzymuje się na poziomie 2 metrów, taki był notowanych w ostatnich miesiącach tylko incydentalnie. Jeżeli chodzi o pieszych i rowerzystów jest to 1,7 metra. Dzisiaj nie ma jednak sensu nawet analizować wodowskazy, bo nie ma i tak załogi. Próby wyłonienia jej w poprzednim roku się nie udawały, bo umowa zakładała, że za dni w które prom nie pływa, otrzymywałaby ona niewielkie wynagrodzenie, co w warunkach rynkowych się nikomu nie opłaca.

Przebudowa przyczółków zdaniem Zarządu Dróg Wojewódzkich ma pozwolić na pływanie przy mniejszych stanach. W lutym ZDW ogłosił przetarg na wykonanie dokumentacji przebudowy przeprawy promowej. Dwie złożone oferty mieszczą się w przewidzianym budżecie – do 400 tys. zł. Od otwarcia ofert minął już ponad miesiąc, a nadal nie wybrano wykonawcy, zatem można mówić o kolejnych opóźnieniach. Samo opracowanie dokumentacji przebudowy, to nie będą jednak jeszcze prace budowlane, zatem wykonanie tego w tym sezonie staje się coraz mniej prawdopodobne.