Kiedy w mojej dzielnicy pojawią się stacje BRA? – to pytanie może zadawać sobie część mieszkańców czekających od kilku lat na rower miejski, ale stanie się ono bezzasadne, gdyż z bydgoskich ulic mogą zniknąć wszystkie stacje dokujące. Rozważane jest przejście na czwartą generację rowerów miejskich, które nie są ograniczane zasięgiem przez stacje dokujące.
Nową generację rowerów właśnie wdraża Toruń, z powodu perturbacji przetargowych w tym mieście na razie nie ma żadnych rowerów miejskich, ale zapewne za kilka tygodni uda się je opanować. Czwarta generacja opiera się na aplikacjach mobilnych, zatem rower można w praktyce wypożyczyć w każdym miejscu, zatem stacje dokujące nie są potrzebne. Aplikacja odblokowuje koła pojazdu. Działa to trochę na zasadzie komercyjnego systemu hulajnóg elektrycznych, do których mogliśmy się w Bydgoszczy przyzwyczaić przez ostatnie lata.
Władze miasta planują wdrożyć nową generację BRA od przyszłego roku, ale najpierw mają być przedstawione analizy ekonomiczne. Zapewne pojawi się też wyzwanie porządkowe, bowiem zostawianie w niezbyt elegancki sposób hulajnogi jeszcze nie tak dawno były problemem na ulicach. Zatem zapewne z rowerami nie będzie wolnej amerykanki, ale pojawią się strefy. Nie będziemy już jednak ograniczeni lokalizacjami dzisiejszych stacji, zatem będzie można wejść bez większych problemów w nowe obszary jak np. Czyżkówko czy Osowa. Góra.