W wywiadzie dla serwisu ,,NaTemat.pl” Artur Celiński z czasopisma ,,Res Publica Nova” opowiada o funkcjonowaniu kultury w największych polskich ośrodkach. Bydgoszcz co prawda do nich nie zostaje zaliczona, ale nie brakuje słów pochlebnych o naszym mieście.
W opinii Artura Celińskiego miasto Wrocław, które zostało uznane za Europejską Stolicę Kultury 2016 wcale nie wygląda na tak ukulturalnione, gdyż aktywnie w wydarzeniach kulturalnych bierze udział tylko 7% mieszkańców.
Z kolei funkcjonowanie kultury w Krakowie krytykowane jest przez lokalnych aktywistów. Zdaniem Celińskiego większość polskich miast ma problem z prowadzeniem właściwego dialogu z organizacjami pozarządowymi.
Ciekawe rzeczy dzieją się nawet w dość “niepozornych” miejscach jak Bydgoszcz czy wspomniany wcześniej Białystok. Te mniejsze ośrodki, nie posiadające często mocnej kulturalnej marki, często robią rzeczy znacznie lepsze, ciekawsze, niż np. o wiele bardziej popularny Kraków – dodaje na koniec Celiński.
A jak Państwo patrzycie na funkcjonowanie bydgoskiej kultury?