Budopol walczy z Wałbrzychem w sądzie

Informacja o zgłoszeniu do sądu wniosku o upadłość Budopolu zmroziła bydgoskim rynkiem pracy, gdzie lawinowo rośnie bezrobocie. Jak się okazuje firma ta walczy o 28 mln złotych w sądzie z Gminą Wałbrzych na Dolnym Śląsku. Na nierzetelność władz tej gminy skarżył się senatorowi Janowi Rulewskiemu prezes firmy.

Firma Budopol wygrała kontrakt na budowę Centrum Sportowo Rekreacyjnego Aqua-Zdrój w Wałbrzychu. Problemy z tą inwestycją rozpoczęły się we wrześniu ubiegłego roku. Budopol zdecydował się zejść budowy, gdyż gmina nie była wstanie zapewnić zgodnie z kodeksem cywilnym gwarancji zapłaty. Mogło to być spowodowane problemami finansowymi Wałbrzycha.

 

Władze miasta z kolei uważają, że to Budopol jest nierzetelnym wykonawcom, dlatego prezydent Roman Szełemej miał zdecydować o zerwaniu kontraktu. Ta decyzja miała być oparta o informacje od podwykonawców i doniesienia prasowe, w tym Gazety Pomorskiej, związane z zejściem Budopolu z innej budowy – Szpitala Powiatowego w Więcborku. Tutaj Budopol także argumentował swoją decyzję brakiem gwarancji finansowych ze strony gminy.

 

Ostatecznie jednak w Więcborku doszło do ugody i w lutym budowa została wznowiona. Okazało się jednak, że Budopol raczej tej inwestycji nie dokończy, gdyż kilka dni temu złożono wniosek o upadłość firmy.

 

Z kolei w Wałbrzychu toczy się batalia przed sądem. Na początku lutego odbyła się także sesja Rady Miejskiej, gdzie rozmawiano o sytuacji problemie. Nie przyjęto jednak żadnych rozwiązań, gdyż radni PO wyszli z posiedzenia i nie było kworum. W tym czasie przed Urzędem Miasta protestowali pracownicy Budopolu. Zdaniem kierownictwa firmy gmina Wałbrzych złamała prawo, dlatego do prokuratury skierowano zawiadomieni o możliwości popełnienia przestępstwa.

Telewizja TV Twoja o zamieszaniu