Co się stało z 50 tys. bydgoszczan?

Jak informuje Express Bydgoski ratusz poważnie zastanawia się , co stało się z 50 tys. mieszkańców miasta. Tylu mieszkańców miasto ma mniej, po analizie deklaracji śmieciowych.  Urzędnicy zamierzają dokładnie zbadać, czy część bydgoszczan nie oszukuje miasta. Chodzi tutaj bowiem o grube pieniądze, nawet 500 tys. zł miesięcznie (w przypadku prowadzenia segregacji).

Z danych przedstawianych przez bydgoską gazetę wynika, że z deklaracji śmieciowych wynika, że mamy około 314 tys. mieszkańców, gdy z danych GUS w 2011 roku, opartych o dane meldunkowe, Bydgoszcz miała liczyć 363 tys. mieszkańców.

 

Miasto zamierza przeanalizować deklaracje, aby wytropić osoby oszukujące ratusz. Także urzędnicy zwrócą uwagę na  sygnały od firm odbierających odpady.

 

Drodzy urzędnicy nie szkoda tej pracy ? Przecież odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta, po upadku wielu bydgoskich zakładów pracy są w Londynie, Nottingham, Edynburgu itd. i tam segregują śmieci– komentuje całą sytuację w portalu społecznościowym wiceprzewodniczący bydgoskiego SLD Łukasz ChojnackiNajbardziej mnie jednak rozbawiło sprawdzanie deklaracji z meldunkiem, a przecież w samym objaśnieniu deklaracji było napisane: deklaracja i stan faktyczny nie jest równoznaczny z zameldowaniem.