Inowrocław z dużą uwagą przygląda się sytuacji na Bliskim Wschodzie

Cały Świat patrzy na to co dzieje się w Syrii, niewykluczone bowiem, że Stany Zjednoczone oraz Europa podejmą interwencję militarną. Izrael natomiast zdaniem wielu analityków może zaatakować Iran. Taki ruch wywołał by ryzyko dla Huty Irena w Inowrocławiu.

Władze Inowrocławia z dużą nadzieją patrzą na plany inwestycyjne Irańczyka Hassana, który chce zainwestować w ten zakład 30 mln zł. Ma być to największa inwestycja irańska w Polsce. Do końca roku pojawił się plan wznowienia pracy w hucie, co oznaczać ma zatrudnienie na wstępie około 130 osób. Dla Inowrocławia, gdzie bezrobocie przekracza 20% to bardzo ważna inwestycja.

 

Sankcje nałożone przez Unię Europejską na Iran pogrążyły hutę w trudnym momencie, stąd też nie sposób wyzbyć się obaw, że wybuch wojny może okazać się niekorzystny – Mimo napiętej sytuacji Irańczyk zdecydował się na zainwestowanie swoich pieniędzy w Polsce. Bardzo cieszymy się w Inowrocławiu, że jest nadzieja dla naszej huty. Mamy nadzieję, że wszystko będzie układało się bardzo dobrze. Wielokrotnie, niezależnie od sytuacji politycznej i narodowości, mimo konfliktów przedsiębiorcy realizowali swoje inwestycje i zarabiali pieniądze. Mam nadzieję, że Irańczyk traktuje inowrocławską hutę jako swoje zabezpieczenie na przyszłość, niezależnie od tego co będzie się działo w jego kraju – wyraża nadzieje wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Maciej Szota.

 

Szota przyznaje jednak, że Świat nie powinien biernie patrzeć na cierpienia niewinnych ludzi – To jest bardzo trudne pytanie, ponieważ każda wojna jest zła i niesie ze sobą cierpienie. Jednakże nie można przechodzić obojętnie wobec cierpienia ludzi i łamania praw człowieka. Jeśli sygnały, które do nas płyną są prawdziwe, to na pewno nie powinniśmy być bezczynni. Jeśli w obronie drugiego człowieka musiałbym użyć przemocy to nie wahałbym się ani chwili, bo tak powinien postąpić porządny człowiek. Przed oczami mam ciągle krwawe zdjęcia z Rwandy sprzed dwudziestu lat, gdy mocarstwa bezczynnie patrzyły jak mordowano ponad milion ludzi. Jeśli są podstawy, to trzeba reagować. Czy interwencja zbrojna jest najlepszym rozwiązaniem? – tego nie wiem.

 

Pytany jednak o ewentualny udział Polski w tej wojnie podchodzi sceptycznie, gdyż nasz kraj nie posiada zbyt silnej marynarki wojennej – .Jedynie moglibyśmy pomóc w takiej interwencji samolotami F-16 lub wojskami specjalnymi. Nawet jakbyśmy chcieli to nasze wsparcie mogłoby być minimalne, więc nawet nie ma co się nad tym zastanawiać.