Senator Kobiak przypomina o sobie – wymyślił nazwę mostu

Fot: UMB

Dyskusja o nazwę mostu łączącego ulicę Wojska Polskiego z Powstańców Wielkopolskich staje się coraz bardziej aktywna w mediach. Głos w tej sprawie zabrał już nawet senator Andrzej Kobiak, który proponuje upamiętnienia Mariana Rejewskiego.

 Przez ostatnie tygodnie z uwagą przysłuchiwałem się propozycjom nazewnictwa tego obiektu. W moim przekonaniu najlepszym rozwiązaniem jest nadanie imienia Mariana Rejewskiego- honorowego mieszkańca, wspaniałej historycznej postaci. Chciałbym, aby ten most był dla każdego Bydgoszczanina powodem do dumy. Uważam, że byłoby to idealnym uhonorowaniem zasług Mariana Rejewskiego w jego rodzinnym mieście – pisze w oświadczeniu senator Kobiak.

 

I chodź temat nazwy mostu budzi duże zainteresowanie internautów, to nie jest największy problem mieszkańców Bydgoszczy i regionu.

 

Sztandarową obietnicą wyborczą Andrzeja Kobiaka było rzetelne wyjaśnienie różnic zdań pomiędzy marszałkiem Piotrem Całbeckim a prezydentem Rafałem Bruskim na temat uczciwości podziału środków unijnych pomiędzy Bydgoszcz i Toruń. Z inicjatywy senatora odbyła się owszem konferencja z udziałem minister Elżbiety Bieńkowskiej, która dla mieszkańców Bydgoszczy zakończyła się bardziej rozczarowaniem. W ostatnim czasie pani minister stosuje nawet wobec Bydgoszczy groźby, że jeżeli nie zgodzimy się na ZIT z Toruniem to nie dostaniemy pewnych pieniędzy. W kujawsko-pomorskim mamy drugą największą stopę bezrobocia w kraju. W rankingach regionów jesteśmy na samym dole.

 

Zdecydowanej aktywności senatora w tych kwestiach oczekują bydgoszczanie, a nie zajmowania się sprawami drugorzędnymi. 

 

Marian Rejewski, który miał duży wpływ w zwycięstwie aliantów w czasie II wojny światowej, w Bydgoszczy nie jest postacią anonimową. Jego imię nosi ulica, szkoła, w miejscu gdzie mieszkał odsłonieto tablicę pamiątkową, a w centralnym miejscu miasta, na skrzyzowaniu ulic Gdańskiej i Śniadeckich znajduje się jego pomnik.