Chcą ratować polskie rolnictwo po przez przywrócenie uboju rytualnego



Kilka miesięcy temu Sejm na wniosek organizacji broniących praw zwierząt wprowadził w Polsce zakaz stosowania tzw. uboju rytualnego, co ekonomicznie uderzyło w hodowców. W sytuacji, gdy z powodu rosyjskiego embargo przyszłość polskich hodowli jest zagrożona, pojawiła się propozycja przywrócenia uboju rytualnego, co oznaczało by otwarcie kolejnych rynków zbytu.

Obywatelski projekt ustawy poparty ponad 100 tys. podpisów skierowała w tej sprawie Krajowa Rada Izb Rolniczych. Natomiast Trybunał Konstytucyjny bada, czy wprowadzony zakaz nie łamie ustawy zasadniczej.

 

Ubój koszerny i halal stanowił podstawę dla 10 proc. naszego eksportu drobiu, oraz prawie jedną trzecią eksportu wołowiny. Rolnicy w ten sposób stracili cześć swoich przychodów i w mniejszym stopniu wykorzystują potencjał, który mają w gospodarstwach – tłumaczy Marcin Wroński z Instytutu Rozwoju Rolnictwa im. Władysława Grabskiego – Niektóre polskie zakłady wywożą bydło do Słowacji i Czech, gdzie nie ma zakazu uboju.

 

W opinii Wrońskiego przywrócenie uboju rytualnego zwiększyło by eksport nie tylko do Izraela i krajów arabski, ale także do Europy Zachodniej, gdzie żyje około 40 mln muzułmanów.

 

Dla polskiego rolnika nadchodzi niełatwy okres. Mamy z jednej strony embargo na wieprzowinę, z drugiej Unia Europejska jednostronnie znosi cła dla Ukrainy. Uważamy zatem, że posłowie powinni w trybie pilnym zająć się obywatelskim projektem dotyczącym zniesienia zakazu uboju rytualnego w Polsce – apeluje do parlamentarzystów Wroński.